W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
YOCHI

Turek

Krótka historia uratowanego z pożaru kotka. Florek trafił w dobre ręce

2021-10-01 13:36:04
Krótka historia uratowanego z pożaru kotka. Florek trafił w dobre ręce

Dzisiaj w nocy na terenie ogródków działkowych przy ulicy Przemysłowej w Turku spłonął domek letniskowy. W środku nie było ludzi, ale były zwierzęta. Pies nie przeżył, za to strażacy z OSP w Turku uratowali z płomieni kotka. Poparzone zwierzę trafiło w dobre ręce.

Akcja gaśnicza rozpoczęła się 20 minut po północy (1 października). Kiedy na miejsce przybyli strażacy, letniak zajęty był już całkowicie przez płomienie. Ogień strawił także przylegające do niego zabudowania. Ratownicy wynieśli z wnętrza dwie butle z gazem. W środku nie było ludzi, ale na działce mieszkały zwierzęta. Pies zginął w pożarze, kota uratowali uczestniczący w akcji ratowniczej ochotnicy z OSP Turek. Wyniesionym z pogorzeliska zwierzątkiem zaopiekował się druh Szymon, który owiną kota w ciepły koc. Przerażone zwierzę przekazano właścicielom, ale ci w obliczu innych problemów nie mieli głowy się nim zajmować, zamierzali wypuścić je bez opieki. W tej sytuacji na wysokości zadania stanęli druhowie z PSP w Turku, którzy przygarnęli przerażonego sierściucha i umieścili w bezpiecznym miejscu. Jak zapewnia prezes Zbigniew Rogodziński, w piątek rano kotek dostał śniadanko i szyneczkę na pocieszenie.

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Zobacz także:

W 85. rocznicę powstania Szkoły Szybowcowej Ślizgowej nr 10 w Rzadkowie prezentowano szybowiec Wrona rekonstruowany przez Jerzego Gruchalskiego ze Ślesina


Mateusz Michalski prezesem Górnika na następną kadencję


------------------------------------------------------------------------------------------------

Zjawiła się też dobra dusza o imieniu Kinga, która zabrała zwietrzę do weterynarza gdzie okazało się, że poparzenia nie są dotkliwe. Kocurek ma trzy lata i właśnie zaczyna nowe życie. Na tę okazję wybrano mu także nowe imię – Florek - na część patrona strażaków.

Z ogniem oprócz strażaków z Komendy Powiatowej PSP w Turku, OSP Turek zmagali się również druhowie z OSP Kowale Księże. Prawdopodobnie przyczyną powstania ognia był źle zamontowany piecyk. ki

Krótka historia uratowanego z pożaru kotka. Florek trafił w dobre ręce
Krótka historia uratowanego z pożaru kotka. Florek trafił w dobre ręce
Krótka historia uratowanego z pożaru kotka. Florek trafił w dobre ręce

Śledź nas na