Po różnych perturbacjach związanych z jądrową inwestycją w Koninie, wygląda na to, że ostatnio sytuacja trochę się uspokoiła i temat tej inwestycji znów nabiera rumieńców. Choć jeszcze niedawno z kręgów rządowych płynęły informacje o możliwości zawieszenia tego projektu, poszczególni ministrowie podkreślali nawet, że to przede wszystkim inwestycja prywatna, teraz chyba ten pogląd zaczyna się zmieniać.
Budowa elektrowni jądrowej, realizowanej przez państwo, na północy Polski wcale może nie iść tak optymistycznie, jak zakłada harmonogram. Ostatnio również zaszły istotne zmiany personalne, które mogą na to mieć wpływ, choć oczywiście oficjalnie się temu zaprzecza. Z końcem września bowiem Jan Chadam zakończył pełnienie funkcji prokurenta spółki Polskie Elektrownie Jądrowe. Z komunikatu dowiadujemy się, że ta decyzja jest motywowana względami osobistymi. – W ostatnim czasie zrealizowaliśmy jako spółka – w tym we współpracy z Janem Chadamem – szereg ważnych działań: złożyliśmy wniosek o wydanie pozwolenia na prace przygotowawcze do budowy elektrowni na Pomorzu, wsparliśmy stronę rządową w przygotowaniu wniosku notyfikacyjnego w sprawie pomocy publicznej dla naszej inwestycji. Jesteśmy też na ostatnim etapie rozmów z przyszłym doradcą finansowym spółki. Polskie Elektrownie Jądrowe działają i w tej kwestii nic się nie zmienia, konsekwentnie osiągamy kolejne kamienie milowe naszego planu – powiedział prezes spółki Leszek Juchniewicz.
A co dzieje się w sprawie elektrowni jądrowej w Koninie? Prace cały czas trwają i nie zwalniają, jak się dowiadujemy. Tą inwestycją oczywiście, co nie jest żadną tajemnicą, interesują się Stany Zjednoczone. Pojawiła się nawet nota dyplomatyczna Ambasady USA do polskiego MSZ, z której dowiadujemy się, że spółka PGE PAK Energia Jądrowa i polski rząd mogą być w posiadaniu kontrolowanej amerykańskiej nuklearnej technologii, tej dostarczonej przez koreańską firmę KHNP. USA oczekują więc, że dalszy jej transfer odbywać się będzie wyłącznie za zgodą amerykańskiego rządu, jest również oczekiwanie deklaracji w sprawie wykorzystywania jej tylko do pokojowych działań a nie do broni jądrowej.
Amerykańska ambasada, jak wskazuje, może też zorganizować spotkanie w przedmiotowej sprawie w dogodnym terminie między zainteresowanymi stronami.