W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar od 4 stycznia 24

Krzymów

Beczki w Depauli ciągle stoją. Samochód do transportu nie spełniał wymogów

2017-08-28 07:09:00
Beczki w Depauli ciągle stoją. Samochód do transportu nie spełniał wymogów

Nie powiodła się pierwsza próba wywiezienia beczek z niebezpiecznymi substancjami z terenu żwirowiska w Depauli, w gminie Krzymów. - Samochód, który po nie przyjechał, nie spełniał wymogów technicznych i policja nie pozwoliła na transport - mówi Tadeusz Jankowski, wójt Krzymowa.

Dwa miesiące temu ze żwirowiska w Depauli, a także w Przyjmie (w gminie Golina) wydobyto w sumie blisko 700 beczek (większych i mniejszych). W każdej znajdowały się substancje niebezpieczne dla otoczenia. Właściciel został zobowiązany do wywiezienia i utylizacji szkodliwego dla środowiska ładunku na własny koszt.

Przez kilka pierwszych tygodni beczek pilnowali policjanci, później kamery. W tej chwili obraz z monitoringu obserwuje oficer dyżurny. - W ubiegłym tygodniu przyjechał samochód, a beczki wcześniej załadowano na palety (mauzery) - mówi wójt Jankowski. - Pojawili się policjanci z Konina oraz przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Palety umieszczono na samochodzie, ale w związku z tym, że nie spełniał on wymogów technicznych, funkcjonariusze nie wydali zezwolenia na transport.

Wójt zapewnia, że wraz ze strażnikiem gminnym nadzoruje żwirowisko w Depauli. - Wraz z policjantami ze Starego Miasta, jestem tam codziennie - przyznaje Marcin Michlicki, strażnik gminny. - Sprawdzam, czy ogrodzenie jest nienaruszone. Plastikowe kontenery z beczkami stoją tam nadal.

Od dwóch miesięcy wszyscy czekają na wywóz. Kiedy w końcu ze żwirowiska znikną ukryte w beczkach chemikalia? Ciągle nie wiadomo. - Jeśli pojawi się samochód, sprawdzimy, czy ma odpowiednie uprawnienia do transportu materiałów niebezpiecznych - dodaje Andrzej Sparażynski, kierownik konińskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Koninie.

Do tej pory nie wywieziono też beczek z Przyjmy.

Beczki w Depauli ciągle stoją. Samochód do transportu nie spełniał wymogów
Beczki w Depauli ciągle stoją. Samochód do transportu nie spełniał wymogów
Beczki w Depauli ciągle stoją. Samochód do transportu nie spełniał wymogów
Beczki w Depauli ciągle stoją. Samochód do transportu nie spełniał wymogów
Anna Chadaj

Śledź nas na

Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





john
przeciez to sa jakies kpiny! jak przez 2 miesiace mozna nie wywiezc beczek? przeciez to wyglada, jakbysmy zyli w sredniowieczu i nie bylo samochodow, tylko poruszano by sie zaprzęgiem konnym.