Od 1 września nauczyciele będą zarabiać więcej. – Te podwyżki to kwota ponad 2 miliardów złotych w całej Polsce. Na przykład Starostwo Powiatowe w Koninie wyda na podwyżki dla nauczycieli ponad milion zł. Dla małych wiejskich gmin to wydatek rzędu około 500 tysięcy złotych – mówi Ryszard Nawrocki, radny powiatowy. Okazuje się, że za rozporządzeniem do samorządów znów nie idą pieniądze.
Ryszard Nawrocki, radny powiatowy i jednocześnie członek zarządu powiatu konińskiego, jest wiceprzewodniczącym Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski, do którego należy starostwo. Reprezentuje stowarzyszenie w Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, a dokładnie pracuje w Zespole Finansów Publicznych. Jak mówi, celem prac komisji jest obrona samorządów, opiniowanie i konsultowanie aktów prawnych – ustaw sejmowych i rozporządzeń ministrów, czyli spraw dotyczących finansów publicznych. W ostatnim czasie komisja opiniowała kilka aktów prawnych ważnych dla samorządów. – Negatywnie zaopiniowaliśmy rozporządzenie ministra edukacji z 29 lipca w sprawie podziału części oświatowej subwencji dla gmin w tym roku. Za kilka dni – 1 września – nastąpi wzrost wynagrodzeń dla nauczycieli o 9,6 proc. oraz wprowadzone zostanie świadczenie na start dla nauczyciela stażysty. My takiej decyzji nie negujemy jako samorządowcy i komisja, bo ta podwyżka należy się nauczycielom. Nie możemy jednak się zgodzić na to, by skutki tych podwyżek ponosiły samorządy w Polsce. To kwota ponad 2 miliardów złotych. Starostwo Powiatowe w Koninie na przykład wyda na podwyżki ponad milion zł, Gliwice prawie 4 miliony zł, Bydgoszcz – ponad 7,5 mln zł. Dla małych wiejskich gmin to wydatek około 500 tysięcy złotych. W gminie miejsko-wiejskiej jest zatrudnionych średnio około od 120 do 170 nauczycieli – tłumaczy Ryszard Nawrocki. Członkowie komisji czekają teraz na przedstawienia formy rekompensat, które należą się samorządom. – W tej chwili ministerstwo finansów oraz edukacji przygotowują propozycje. Do tej pory uważały, że samorządy mają zwiększony udział w PIT, bo są zwiększone wpływy do gmin. To zarządzenie nurtuje ponad 2,5 tysiąca samorządów w całej Polsce – dodaje radny.
Członkowie Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego rozpoczęli dyskusję nad nowym modelem ustawy o dochodach i wydatkach gmin. – Trwają rozmowy z ekspertami – jak po 16 latach funkcjonowania (obowiązuje od 2003 roku i była wielokrotnie nowelizowana) – widzimy w nowym kształcie ustawę o finansach publicznych, o dochodach i wydatkach. Przekazaliśmy tę informację do gmin, żeby dzieliły się z nami dobrymi praktykami – wyjaśnia Ryszard Nawrocki.