Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Dzień Rodzicielstwa Zastępczego obchodzony jest w Polsce 30 maja. Rodziny zastępcze z powiatu konińskiego z tej okazji świętowały dziś w Kazimierzu Biskupim. Już 4. raz impreza odbyła się w tamtejszym Parku Kulturowym.
W powiecie konińskim funkcjonuje ponad 100 rodzin zastępczych - w tym wiele rodzin spokrewnionych, ale też rodziny niezawodowe oraz zawodowe – tych jest 14, w tym dwa rodzinne domy dziecka. Dziś rodzice zastępczy wraz z pociechami spotkali się w parku w Kazimierzu Biskupim. Usłyszeli słowa uznania za niezwykle ważną, trudną i odpowiedzialną misję związaną z opieką i troską od przedstawicieli władz samorządowych z terenu gminy i powiatu. Na scenie zaprezentowali się uczniowie Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II oraz przedszkolaki. Dużym zainteresowaniem cieszyły się pokazy strażackie, policyjne i motocyklowe. Następnie wszyscy uczestnicy pikniku udali się do Klasztoru MSF na wspólną modlitwę. Kolejnym punktem spotkania był festyn rekreacyjno-sportowy, podczas którego został rozegrany mecz piłki nożnej „Troszkę bajki”, przeprowadzono liczne konkurencje sportowe a także integrowano się przy grillu. Na zakończenie wszyscy uczestnicy pikniku otrzymali niespodzianki od Stowarzyszenia "Miedzy Ludźmi i Jeziorami". – Warto poświecić ten dla rodzin. Jesteśmy ogromnie wdzięczni i mamy świadomość, że bez rodzin zastępczych - wspaniałych, pracowitych, mądrych ludzi system oparty na rodzinach nie byłby możliwy. My nie kierujemy dzieci do placówek, nie korzystamy z instytucji, stawiamy na rodzinę – mówi dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, Elżbieta Sroczyńska.
Jednym z wielu gości imprezy była Zofia Walkowska, prowadząca rodzinę zastępczą o charakterze pogotowia rodzinnego w Brzeźniaku, gm. Golina. Do swojego domu przyjęła już 103 dzieci! – Takie imprezy promują ideę rodzin zastępczych, a nie każdy nadaje się do prowadzenia takiej. Ludzie przyjeżdżają na warsztaty, podglądają, ale widząc trud, boją się, że nie podołają odpowiedzialności. Warto to robić, trzeba jednak mieć w sobie to coś – trzeba być jednocześnie pielęgniarką, nauczycielem, opiekunem, towarzyszyć we wszystkich słabościach. To nie tylko gotowanie dobrych dań dla dzieci, ale też nauka. To wielofunkcyjna rola – przyznaje.
