Do 2026 roku planowane jest zakończenie rekultywacji wysypiska śmieci w Goraninie (gmina Ślesin). Zapowiedział to burmistrz Mariusz Zaborowski. – Koszt dla gminy, poza zatrudnieniem osoby do nadzoru, który wyszedł z zapytania ofertowego, to około 98 tysięcy złotych z milionów, o których mówiliśmy kiedyś – wyjaśniał burmistrz.
Przedstawiciele gminy wcześniej odwiedzili różne miejsca w Polsce, gdzie taka rekultywacja była przeprowadzona. – Nasze składowisko też jest bardzo specyficzne. Ani państwo, ani ja nie byliśmy w trakcie jego eksploatacji, ale to w naszych rękach jest przeprowadzenie prac związanych z jego zamknięciem – mówił burmistrz do radnych podczas sesji Rady Miejskiej w Ślesinie.
Wszystkie terminy wskazane w decyzji marszałka województwa wielkopolskiego nie zostały dotrzymane. A do gminy wpływały różne oferty od firm zajmujących się rekultywacją składowisk. Początkowo projekt wskazywał wielomilionowe kwoty. Burmistrz mówił o podpisaniu umowy z wykonawcą, który zrealizował ponad 30 rekultywacji na terenie Polski, także na zlecenie marszałków innych województw – wyjaśniał Mariusz Zaborowski. – W przypadku niewykonania rekultywacji nakaz spoczywa na marszałku i on zleca rekultywację takich wysypisk. U nas się tak nie stało, nadal to my jesteśmy organem, który ma nadzór i to wykonuje.
Burmistrz wyjaśnił, że w Wieloletniej Prognozie Finansowej w 2026 roku wpisana została kwota 100 tysięcy złotych. – Do tego czasu samorząd wyda tylko środki na dodatkowe zatrudnienie osoby, która ma wszelkiego rodzaju uprawnienia dotyczące projektowania składowisk, nadzoru nad nimi – mówił Mariusz Zaborowski. – Uważam, że powinniśmy wydać pieniądze na osobę, która będzie mogła dokonywać bieżącej analizy nowej dokumentacji, za chwilę wykonywanej. Przez ostatnie lata technologia rekultywacji zmieniła się diametralnie, a to składowisko już nie funkcjonuje kilkanaście lat.
Po podpisaniu umowy z wykonawcą, rozpocznie on procedurę
uzyskania wszelkich koniecznych dokumentów, czyli przygotowanie nowego projektu
rekultywacji składowiska, uzyskanie decyzji środowiskowej, decyzji marszałka na
zamknięcie i rozpoczęcie prac. – Określone to zostało przez nas do 2026 roku –
mówił burmistrz Ślesina. Licząc, że te wszystkie procedury uda się zrealizować i
to składowisko, o czym mówi się od wielu lat, zostanie zamknięte właśnie do 2026 roku. –
Koszt rekultywacji dla gminy, poza zatrudnieniem osoby do nadzoru, który
wyszedł z zapytania ofertowego to jest około 98 tysięcy złotych z milionów, o
których mówiliśmy kiedyś. Liczę, że to się uda! – dodał burmistrz.