W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Shootersss

Ślesin

Jerzy Gruchalski ze Ślesina w filmie dokumentalnym o Kocjanie, przedwojennym konstruktorze statków powietrznych

2019-08-10 14:00:00
Jerzy Gruchalski ze Ślesina w filmie dokumentalnym o Kocjanie, przedwojennym konstruktorze statków powietrznych

Ponieważ od jakiegoś czasu redakcja „Przeglądu Konińskiego” śledzi prace ślesińskiego pasjonata Jerzego Gruchalskiego nad budową Orlika olimpijskiego, a przypomnijmy, że to konstrukcja z 1938 roku, według oryginalnego projektu Antoniego Kocjana, polskiego konstruktora lotniczego szybowców, dowiedzieliśmy się, że ostatnio gościła u niego warszawska firma, która zajmuje się kręceniem filmów dokumentalnych. Aktualnie wzięła na warsztat Antoniego Kocjana, a że Pan Jerzy Gruchalski wie na jego temat dużo i jeszcze więcej o jego konstrukcjach lotniczych, poproszono go zgodę na udział w danym projekcie filmowym. Jak usłyszeliśmy, nieoficjalnie, gotowy film ma być w przyszłym roku prezentowany na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Dokumentalnych w Stanach Zjednoczonych, w Nowym Yorku.

Ekipa filmowców swoje prace o Antonim Kocjanie, przedwojennym konstruktorze statków powietrznych prowadziła w Oświęcimiu – gdzie był więziony – w rodzinnym domu, gdzie się urodził, a było to w 1902 r. we wsi Skalskie (obecnie jest to dzielnica Olkusza). Dla uściślenia dom ten został na potrzeby muzeum przeniesiony, zrekonstruowany i umieszczony u podnóża ruin zamku w Rabsztynie (3 km od Olkusza). – W 2015 roku, na uroczystym otwarciu tego miejsca byłem obecny również ja. Otrzymałem oficjalne zaproszenie i jak przystało na rangę wydarzenia nie omieszkałem przekazać w darze na ręce muzeum oryginalną dokumentację motoszybowca Bąk z 1937 roku (dodam, że odkupiłem ją dużo wcześniej od żony konstruktora), gotowe elementy żeberek, wręgów i dokumentację zdjęciową z prac, które prowadziłem podczas rekonstrukcji motoszybowca. W związku z tym m.in. konińskie wycieczki mogą zobaczyć tam również moją osobę i dowiedzieć się o moim wkładzie przywracającym pamięć o słynnym, przedwojennym konstruktorze. W efekcie podjąłem się też rekonstrukcji Bąka dla fundacji „Zabytki polskiego nieba” i pod nadzorem Urzędu Lotniczego – odpowiada Jerzy Gruchalski. Teraz motoszybowiec Bąk znajduje się w Warszawie. Był też prezentowany – na półmetku prac, a konkretnie jego środek – na Międzynarodowej Wystawie Lotniczej w Bydgoszczy. – Ale wracając do meritum rozmowy tj. m.in. losów domu rodzinnego Kocjana podjęto jednak decyzję, aby było to miejsce, gdzie głównie będą prezentowane osiągnięcia konstruktorskie. Jego oficjalne, po zmianach, otwarcie zaplanowano jeszcze w tym roku. Jestem już zaproszony. Mam również przygotowane prezenty, które z pewnością wzbogacą archiwum pamiątkowe o Kocjanie – opowiada Pan Jerzy. A jak to się stało, że ekipa filmowców trafiła do Pana Jerzego? – Ekipa poszukując wciąż dodatkowych informacji o Kocjanie (również w internecie), wciąż trafiała przy tym na moje nazwisko. Dlatego się ze mną skontaktowali i odwiedzili. Przyjechali dwa tygodnie temu w niedzielę i cały dzień pod okiem reżysera, kierownika planu wykonywano zdjęcia i kręcono film głównie poświęcony budowie Orlika z 1938 roku. Prezentowałem kadłub, usterzenie, prawie gotowe skrzydło, dźwigar… To wszystko zostało przeniesione na podwórze, aby można było z perspektywy uchwycić wielkość projektu i ilość poniesionych nakładów pracy – mówi pan Jerzy. Nadmienia również, że filmowcy zamierzają odkupić od Adama Sikorskiego prowadzącego program telewizyjny ,,Było nie minęło” – Kronika zwiadowców historii, w którym emitowane są cykle reportaży ,,Ocalić… od zapomnienia” filmy z jego udziałem, dokumentujące etapy budowy Bąka i Orlika.

Na koniec dnia część ekipy filmowców wyjechała, inni pozostali – tym razem na moje zaproszenie. Pokazałem im Ślesin, Marinę i jak przystało na dobrego gospodarza zaproponowałem im rejs gondolą, co sprawiło gościom dużo radości i frajdy, ponieważ Ślesin, dzięki obecnym władzom kwitnie i z roku na rok pięknieje – podkreśla pan Jerzy.

Dla przypomnienia: Jerzy Gruchalski jak dotąd może się poszczycić budową kilku statków powietrznych, łodzi oraz jachtów. Udzielał wywiadów dla branżowych czasopism m.in. najstarszego, lotniczego „Skrzydlata Polska” oraz najbardziej prestiżowego, angielskiego pisma o tematyce szybowcowej na świecie. Ponadto prowadzi wykłady na Politechnice Warszawskiej wydziału lotnictwa o tematyce ,,Drewniane konstrukcje lotnicze” oraz jest pomysłodawcą wielu patentów i jednocześnie wykonawcą wielu urządzeń, które wykorzystuje w swojej pracy. Na jego temat powstała także książka, w której tytule czytamy: ,,Pierwszy Polak, Sam Zbudował Przedwojennego ,,ORLIKA”. Głośno o nim w kraju i w świcie, a jego talent dostrzega i docenia Międzynarodowa Federacja Lotnicza.


Jerzy Gruchalski ze Ślesina w filmie dokumentalnym o Kocjanie, przedwojennym konstruktorze statków powietrznych
Jerzy Gruchalski ze Ślesina w filmie dokumentalnym o Kocjanie, przedwojennym konstruktorze statków powietrznych
Małgorzata Kaczmarek

Śledź nas na

Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Ho ho
Ślesin pięknieje ,,Panie Gruchalski