Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
To pierwsza, ale nie ostatnia, wyremontowana dzięki pieniądzom z Funduszu Dróg Samorządowych trasa w Kleczewie. Dziś, w obecności wicewojewody Anety Niestrawskiej i posła Leszka Galemby, przecięto wstęgę na łączniku ulicy 11 listopada i al. 600-lecia.
Przebudowa, na którą mieszkańcy czekali 15 lat, to łącznik ulic 11 listopada, al. 600-lecia, poprzez ul. 3 Maja, Solidarności i ks. Popiełuszki w Kleczewie. Prace kosztowały 1 mln 708 tys. 896 zł, a dofinansowanie z Funduszu Dróg Samorządowych wyniosło 854 tys. 448 zł. W osiem miesięcy powstała tam nowa nawierzchnia - 633 metry, 1.112 metrów chodnika, 49 opraw oświetleniowych, odwodnienie, ścieżka pieszo-rowerowa i przejścia dla pieszych.
Dziś odbyło się jej uroczyste otwarcie, a przy okazji, jak przyznał burmistrz Mariusz Musiałowski, przeciął on swoją pierwszą w karierze szefa samorządu, wstęgę. Na małej uroczystości obecny był poseł Leszek Galemba i wicewojewoda Aneta Niestrawska. – Kleczew oparty był na przemyśle ciężkim. Jak widzimy przychodzi czas przemian. Potrzebne są zmiany i wsparcie. Będę zabiegał, by mieszkańcy Kleczewa mogli czuć się bezpiecznie i żyć w przyjaznym środowisku – mówił poseł. Wicewojewoda wspomniała o głównych priorytetach rządu, którymi są: rozwój gospodarczy, polityka społeczna i bezpieczeństwo publiczne. – Gratuluję samorządowi dobrze napisanego wniosku i uzyskanego dofinansowania. Dla ziemi konińskiej w samym roku 2019 kwota dofinansowania wyniosła 25 mln złotych w ramach Funduszu Dróg Samorządowych, w perspektywie 2016-2020 to ponad 40 milionów. FDS to największe wsparcie po transformacji ustrojowej, które założył sobie rząd Prawa i Sprawiedliwości – mówiła Aneta Niestrawska.
– Można się zgadzać z polityką Prawa i Sprawiedliwości, albo nie zgadzać. Można lubić rząd, albo nie. Można chwalić, albo krytykować. Nie można natomiast negować faktów - 800 tysięcy złotych na konto i droga jest faktem! Dla naszych mieszkańców liczy się, to, że wczesną wiosną albo jesienią nie będą musieli wyciągać się z błota, że będą mogli bezpiecznie przejść na drugą stronę. To też teren inwestycyjny i wierzę, że dzięki temu będzie nam dużo łatwiej ściągnąć inwestora, który da miejsca pracy, które znów są tak bardzo potrzebne temu miejscu – mówił Mariusz Musiałowski, podkreślając, że gdyby nie fundusz ta droga na pewno by nie powstała, bo w budżecie zawsze są pilniejsze wydatki.
