Na przebudowanym konińskim rynku jest teraz niecałe 30 miejsc parkingowych, po 14 z każdej strony. – To kompromis między tymi osobami, które mówią, żeby całkowicie wyprowadzić ruch z placu Wolności a chcącymi zwiększyć tę liczbę – mówi Paweł Adamów, wiceprezydent Konina. Zajdzie też jeszcze jedna istotna zmiana.
Zamknięta dla samochodów jest ulica pomiędzy Domem Zemełki a nową aleją lip. – Chcemy uspokoić to miejsce przy ławkach i drzewach, żeby nie hałasowały auta. Może docelowo powstaną tam ogródki – przyznaje wiceprezydent Adamów. – Jesteśmy zadowoleni z tej inwestycji. Trochę się ona wydłużyła, ale jestem przekonany, że na wiosnę jak ta zieleń nabrzmieje, to efekt będzie bardzo dobry.