Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
ZE PAK przedłużył o kolejne trzy miesiące termin, w którym ma przedstawić Koninowi propozycję, jak chciałby dostarczać nam ciepło. Taką informację przekazał dziś Stanisław Jarecki, prezes MPEC-u podczas posiedzenia Rady Konsultacyjnej ds. Gospodarczych.
Pod koniec czerwca tego roku konińska elektrownia wypowiedziała Koninowi umowę na dostarczenie ciepła. Przestanie ona obowiązywać w czerwcu 2020 roku. Jak dziś mówił Stanisław Jarecki, przedstawiciele miasta przewidywali już wcześniej, że tak się może stać, więc zaczęto poszukiwać nowego źródła. – Oprócz spalarni i geotermii, nawet gdyby ją rozwinąć, potrzebujemy źródła na poziomie 90 do 100 megawatów termicznych – wyjaśniał podczas posiedzenia Rady Konsultacyjnej ds. Gospodarczych prezes MPEC-u.
ZE PAK, choć umowę wypowiedział, deklarował na początku lipca, że w ciągu trzech miesięcy przedstawi nową koncepcję dostarczania ciepła dla miasta. Teraz spółka ten termin wydłużyła o kolejne trzy miesiące, czyli do końca tego roku. Wiadomo, że nie ma co liczyć na budowę bloku parowo-gazowego, z którego byłoby podawane ciepło dla miasta, tylko miałby to robić zmodernizowany blok na biomasę. – Żeby był nie tylko wydolny do produkcji energii elektrycznej, ale również cieplnej – mówił Stanisław Jarecki. Prezes konińskiego MPEC-u zdradził też, że ZE PAK próbuje podpisać umowę z Lasami Państwowymi, co najmniej 10-letnią, na dostawę biomasy leśnej. – Czeka na rozstrzygnięcie i ma nadzieję, że dokona się to w najbliższym miesiącu, dwóch – dodał.
Miasto jednak nie czeka na finał tych rozmów i szuka nowego dostawcy ciepła. Został ogłoszony dialog techniczny dla firm, które chciałyby dostarczać ciepło Koninowi. Czas na zgłoszenie się mają do piątku, 21 października. – O ile mam dobre informacje, to PAK też przystępuje do tego dialogu, żeby powiedzieć, na jakich warunkach i kiedy chciałby rozwiązać tę problematykę podania ciepła – mówił Stanisław Jarecki.
