– Już w tej chwili jawiące się spektrum niedociągnięć jest bardzo szerokie! – mówi Marek Kasprzak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koninie o śledztwie prowadzonym w sprawie nieprawidłowości dotyczących budowy drugiej przeprawy przez Wartę. – Będziemy się starali wyjaśnić każdy, najdrobniejszy nawet szczegół, tym bardziej, że istnieje realne zagrożenie dla życia i zdrowia ludzkiego.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej prokurator Marek Kasprzak poinformował o dotychczasowych ustaleniach śledztwa dotyczącego budowy oraz stanu technicznego mostu Unii Europejskiej. Dochodzenie – jak przyznał – prowadzone jest w dwóch kierunkach: poświadczenia nieprawdy w celu uzyskania korzyści majątkowej oraz sprowadzenia zagrożenia katastrofą budowlaną.
– Poświadczenie nieprawdy dotyczy tzw. „dokumentacji powykonawczej”, czyli raportów z iniekcji (wypełnienia) kabli sprężających z 2007 roku – wyjaśnił prokurator. – Naszym zdaniem chodziło o uzyskanie korzyści majątkowej w postaci otrzymania następnej transzy pieniędzy za wykonanie. Na podstawie dokumentów potwierdzających nieprawdę nadzór budowlany wydawał zezwolenia na kolejne etapy budowy. We wrześniu 2017 roku – co również jest przedmiotem śledztwa – pękł jeden z kabli i prokuratura uznała, że było to sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia lub zdrowia oraz mienia znacznej wartości w postaci katastrofy budowlanej.
Jak zapewnił prokurator – w tej chwili na ukończeniu jest zbieranie dokumentacji dotyczącej budowy mostu (od kilkudziesięciu podmiotów). – Możemy nawet powiedzieć, że ustalono kilkanaście osób branych pod uwagę przy tego typu przestępczej działalności – podkreślił Marek Kasprzak.
Przyznał, że w związku z obszernością zgromadzonych dokumentów konieczne będzie powołanie zespołu biegłych. – Już teraz jawiące się spektrum niedociągnięć jest bardzo szerokie i myślę, że ani prokurator, ani bardzo dobry policjant nie pokusi się o wyciągnięcie stosownych wniosków bez udziału biegłego – dodał.
Sprawa konińskiej przeprawy jest – jak podkreślił Marek Kasprzak – jedną z priorytetowych. – Prokurator okręgowy polecił objąć zwierzchnim nadzorem postępowanie i mniej więcej raz w miesiącu sprawa podlega kontroli bądź doradztwa ze strony prokuratora sprawującego nadzór służbowy – mówi.
Jak długo może potrwać śledztwo? – Istotnym elementem określenia czasu na pewno będzie opinia biegłych. Chcielibyśmy, żeby to byli najlepsi fachowcy dostępni w kraju. Niewykluczone też, że ujawnione zostaną kolejne nieprawidłowości – odpowiada Marek Kasprzak.