– Wszystkich mam was w sercu! – mówił Andrzej Majewski witając uczestników spotkania poświęconego jego najnowszej książce, a wśród nich byli bigbitowcy, osoby z I czy II osiedla. – To jest książka o dojrzewaniu na trzech płaszczyznach – powiedział autor. O dojrzewaniu miasta, intelektualnym i fizycznym chłopców i dziewcząt, szczególnie tych pierwszych. – Jak się budzą hormony, jak zaczynają wariować – opowiadał Andrzej Majewski. Trzecia płaszczyzna to dojrzewanie do muzyki.
W najnowszej książce są elementy autobiograficzne, ale nie tylko. – Cóż to byłaby za literatura, jakbym opisywał swój życiorys – mówił Andrzej Majewski. Przyznał, że czuje się pisarzem gminnym. – Swoje zainteresowanie ograniczam do Konina i tego regionu – powiedział, wspominając, że na tytułowym winklu zaczęło się jego muzyczne życie. – Winkiel jest umiejscowiony przy ulicy Powstańców Wielkopolskich. Tam, gdzie stoi punktowiec Huty Aluminium Konin. Tam zaczęło się pierwsze granie na gitarach. Tam też kwitło życie, także towarzyskie, wieczorami szczególnie. Budziły się pierwsze przyjaźnie, pierwsze zauroczenia damsko-męskie. Trzeba było to z siebie wykrzyczeć przy tych gitarach. Nie będę udawał, że byliśmy święci i nie pojawiło się czasem jakieś winko czy papieroski – mówił Andrzej Majewski.
Przyznał, że jego najnowsza książka to opowieść z kluczem, część jest prawdą, a część fikcją. – Sami musicie państwo do tego dojść, ale mogę zdekonspirować moich przyjaciół, którzy razem ze mną na tym winklu dokazywali muzycznie – mówił Andrzej Majewski przedstawiając „Chłopców Konina”. Była też okazja do ich wspólnego zdjęcia, bo pojawili się w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Zofii Urbanowskiej w Koninie. Spotkanie z Andrzejem Majewskim poprowadził Robert Olejnik.