W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
pewik operator

Aktualności

Natalia Nowak, mistrzyni świata w karate, opowiada o swoim sukcesie. "To niesamowite uczucie"

2024-11-09 10:00:00
Krystian Cichocki
Napisz do autora
Natalia Nowak, mistrzyni świata w karate, opowiada o swoim sukcesie. "To niesamowite uczucie"

W dniach 24-27 października w Argentynie odbywały się Mistrzostwa Świata IKU w karate, a także IKU World Children Games. W rywalizacji brali udział zawodnicy Feniksa Kleczew, którzy wrócili do domu z sukcesami. Jednym z najważniejszych jest mistrzostwo świata Natalii Nowak, która w rozmowie z nami opowiedziała o swoich odczuciach po turnieju, a także karierze i łączeniu pasji do sportu z życiem osobistym.

– Jakie to uczucie zdobyć złoty medal i mistrzostwo świata?

– Niesamowite. To spełnienie marzeń. Wiele lat czekałam na to, by zdobyć ten tytuł właśnie w swojej konkurencji wagowej. Rywalizujących zawodników było bardzo dużo, a jednak to zrobiłam i pokonałam wszystkie przeciwniczki na mojej drodze.

– Udało się Wam zdobyć również trzy brązowe medale w konkurencjach drużynowych. Jak ocenia Pani występ reprezentacji Polski w mistrzostwach świata?

– Trzy medale w konkurencjach drużynowych, ale zdobyłam także wicemistrzostwo w konkurencji kumite seniorek open. Myślę, że akurat w konkurencjach drużynowych troszkę brakło nam szczęścia sportowego, bo zdecydowanie mogłyśmy być wyżej na podium. Każda z nas walczyła z sercem i pełnym zaangażowaniem, więc spokojnie mogę powiedzieć, że zrobiłyśmy dobrą robotę.

– Od jak dawna trenuje Pani karate?

– Karate trenuję już prawie 30 lat. Z krótką przerwą, kiedy to zostałam mamą wspaniałego Jaśka.

– Jest Pani również zawodniczką drużyny Lejdis, a na co dzień mamą. Czym jeszcze zajmuje się Pani w wolnych chwilach i jak udaje się łączyć pasję do sportu z codziennymi obowiązkami?

– W wolnych chwilach jestem z synem na treningach, jego meczach, czasami udaje się nam spędzić czas na wycieczkach. Poza tym zakupy, sprzątanie, taki mam czas wolny. Jak udaje mi się to połączyć? Rano syn idzie do szkoły, a ja do pracy. Później treningi jedne, drugie, a wieczorem lekcje i tak to wszystko działa.

– Czy to Pani pierwszy tak duży sukces w karate?

– Myślę, że czytelnicy dobrze wiedzą, że nie jest to mój pierwszy sukces na arenie międzynarodowej. Tylko w latach 2021-2023 na zawodach rangi mistrzostw Europy, mistrzostw świata i dużych międzynarodowych turniejach zdobyłam 11 złotych, 4 srebrne i 7 brązowych medali. Wymienię kilka z nich: pierwszy międzynarodowy sukces to srebrny medal w Belgradzie (Serbia) w 2008 roku na mistrzostwach Europy. Trzy lata później w 2011 roku na mistrzostwach świata we Włoszech wywalczyłam złoty medal w kumite drużynowym federacji WUKF. Z ostatnich lat, to w 2022 roku udało się zdobyć drużynowe mistrzostwo świata i brązowy medal w kumite drużynowym na Florydzie (Stany Zjednoczone). 2023 rok to złoty medal w kumite indywidualnym, brązowy medal w kumite open oraz dwa brązowe medale w dwóch konkurencjach drużynowych na mistrzostwach Europy IKU w Słowenii. W tym roku również były już sukcesy na mistrzostwach świata federacji WKA na Malcie: srebrny medal w kumite indywidualnym i wicemistrzostwo świata, złoty medal w kumite drużynowym sanbon schobu rotation, srebrny medal w kumite drużynowym sanbon schobu i wiele innych… Startujemy w różnych federacjach karate, stąd tych sukcesów jest mnóstwo. Za tym idzie oczywiście ciężka praca, wiele wyrzeczeń, częste wyjazdy, nie tylko na zawody, ale także seminaria, na których podnosimy swoje umiejętności i się rozwijamy, co skutkuje sukcesami.

– Jakie ma Pani dalsze cele w swojej karierze w karate, a także sportowe i życiowe?

– Szczerze? Nie mam dalszych celów. Teraz czas na odpoczynek. Może coś w kierunku trenera, nie wiem. Muszę odpocząć. A jeśli chodzi o plany życiowe, to nie chciałabym o tym mówić, ale mogę zdradzić, że są ogromne.

– Jak podobał się Pani pobyt w Argentynie?

– Pierwsza myśl: zdecydowanie wolę Europę. Jest pięknie, jest co zwiedzać, ale jednak lepiej się czuję na naszym kontynencie.

– Czy była Pani jeszcze na zawodach w innych krajach?

– Tak oczywiście. Czasami nawet kilkukrotnie w wielu miejscach. Były to między innymi: Serbia, Belgia, Włochy, Czechy, Słowacja, Rumunia, Stany Zjednoczone (Floryda), Niemcy, Malta, Dania czy Słowenia.

MAWI
Natalia Nowak, mistrzyni świata w karate, opowiada o swoim sukcesie. "To niesamowite uczucie"
Natalia Nowak, mistrzyni świata w karate, opowiada o swoim sukcesie. "To niesamowite uczucie"