W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar do 30.11.24

Aktualności

Wylądował w szpitalu, a mógł walczyć o medal. Występ Igora Kierejewskiego na mistrzostwach świata

2024-09-06 09:42:51
Krystian Cichocki
Napisz do autora
Wylądował w szpitalu, a mógł walczyć o medal. Występ Igora Kierejewskiego na mistrzostwach świata

Igor Kierejewski, zawodnik KLTC Konin, został powołany na torowe mistrzostwa świata juniorów, które odbywały się w chińskim Luoyang w dniach 21-25 sierpnia. Młody kolarz zajął 8. miejsce w wyścigu Scratch, ale w drugiej konkurencji szanse na wysoką lokatę zaprzepaścił upadek, po którym Igor wylądował w szpitalu. – To był bardzo dobry występ. Trenerzy kadry bardzo dobrze go ocenili i mówili, że jest duży potencjał, który niestety nie został wykorzystany podczas mistrzostw. Pokazał się jednak z dobrej strony i nie był tłem – mówił Robert Kierejewski, trener KLTC Konin oraz tata zawodnika.

Igor Kierejewski zajął 8. miejsce w wyścigu Scratch, a w drugiej konkurencji (Omnium) był dopiero 22. Na początku wyścigu zawodnik KLTC prowadził i nabrał pewności siebie, ale pech chciał, że przydarzyła się kraksa nie z jego winy. – Francuz przed nim się przewrócił, on w niego wjechał i wylądował w szpitalu, ale nic się nie stało. Był bardzo poobijany, zbił sobie bardzo kolano i mu spuchnęło. Wrócił do wyścigów, ale przez ból kolana nie był w stanie rywalizować. Uważam, że stracił medal w tamtym momencie, bo był na dobrej drodze i czuł się bardzo dobrze – tłumaczył Robert Kierejewski.

Pozostał niedosyt

Aby dostać się do finału, trzeba było rywalizować w wyścigu eliminacyjnym, po którym o medale walczyło 24 zawodników. Jak tłumaczył tata zawodnika, Igor przechodził kwalifikacje bardzo pewnie, bo z drugich miejsc. – Sam Igor ma duży niedosyt, bo był bardzo dobrze przygotowany. To była forma jego życia. To był jego pierwszy start po upadku w maju kiedy złamał obojczyk, ale można powiedzieć, że sobie poradził, ponieważ ósme miejsce na świecie to dobry wynik – mówił.

Musieli pożyczać pieniądze

Wyjazd był możliwy dzięki pożyczonym środkom od Wielkopolskiego Związku Kolarskiego. Kwota, jaka była potrzebna na wyjazd Igora do Chin to 12 tysięcy złotych. – Kadry narodowe w kolarstwie nie mogą finansować udziału w imprezach mistrzowskich, a klubu nie stać na wyłożenie kilkunastu tysięcy. Większość reprezentantów Polski, by móc wystąpić w najważniejszych zawodach w tym roku zorganizowała publiczne zrzutki – czytamy na FB KLTC. – Trzeba to będzie jakoś zwrócić – dodał w rozmowie z nami Robert Kierejewski.

Zobaczył nie tylko Luoyang

Igor Kierejewski poza rywalizacją w mistrzostwach świata, miał również okazję zwiedzić Pekin i Wielki Mur Chiński. 10-godzinnym lotem z Warszawy na turniej udało się 11 reprezentantów Polski w kategorii junior – 7 dziewczyn i 4 chłopaków. – Wielkie przeżycia i fajna przygoda – relacjonował wyjazd swojego syna Robert Kierejewski.

Źródło zdjęcia: FB/KLTC Konin