Wozy strażackie przed szpitalem to nie jest nowość. Takie budynki są obowiązkowo wyposażone w system sygnalizacji pożaru, czyli najprościej rzecz ujmując mają czujniki wykrywające dym (również ten z papierosa), zapylenie, wywołane przez remonty, czy nawet parę z czajnika. – W 99 procentach są to więc alarmy fałszywe – mówi Sebastian Andrzejewski, rzecznik KM PSP w Koninie.
Jak się dowiedzieliśmy, tak było i tym razem. Strażacy nie
wykryli pożaru w budynku przy ulicy Wyszyńskiego. Gdy okazuje się, że taki
alarm był fałszywy, kosztami akcji obciążany jest – w tym przypadku – szpital.
mar