W minioną sobotę, na uroczystej gali w Budapeszcie, Tomasz
Białkowski i Dariusz Baśkiewicz po raz trzeci odebrali puchary za zdobycie I
miejsca w Mistrzostwach Węgier w kategorii T4.
Tegoroczny sezon był dla zawodników Orlen Teamu nie tylko
niezwykle intensywny, ale także bardzo pomyślny. Na 16 rajdów, aż 11 razy
stawali na podium, zdobywając w swojej kategorii Mistrzostwo Europy Centralnej,
Polski, Czech i Węgier. Nagrody, za to ostatnie, zawodnicy odebrali w minioną
sobotę już po raz trzeci z rzędu. Dodatkowo otrzymali także puchary za zajęcie
II miejsca w rocznej klasyfikacji generalnej.
-Mamy duży sentyment do węgierskich rajdów. Uwielbiamy
tutejsze trasy oraz atmosferę panującą podczas tych zawodów. Dlatego bardzo nam
zależało, żeby po raz kolejny zwyciężyć w klasyfikacji rocznej. Cieszy to tym
bardziej, że obok nas na podium stanęła także druga polska załoga – nasi
przyjaciele Karolina i Piotr Otko.” – mówi kierowca Tomasz Białkowski.
Mistrzostwa Węgier liczyły sobie ponad 1700 km w VI rundach,
z których jedna odbywała się w Rumunii. Zespół fabryczny Polarisa po znakomitym
początku i wygranej w I rundzie, czyli Riverside Baja, niestety w dwóch
kolejnych startach nie miał już tyle szczęścia. Dość spektakularne, ale na
szczęście niegroźne dla zawodników wypadnięcie z trasy na rumuńskim rajdzie
Baja Satu Mare oraz ukręcenie półosi na Nyir Baja wykluczyły Białkowskiego i
Baśkiewcza z walki o podium w tych dwóch rundach. Po tych niefortunnych
startach Kamena Rally Team nie mogła już sobie pozwolić na porażkę.
W Hungarian Baja i Kalo Race stanęli na podium, zdobywając
odpowiednio pierwsze i drugie miejsce. Do ostatniej chwili więc, zwycięstwo w
Mistrzostwach Węgier było w zasięgu kilku drużyn. Jednak i tym razem Kamena
Rally Team pokazała na co ich stać, wygrywając ostatnie starcie – Raid of The
Champions zarówno w swojej klasie jaki i w klasyfikacji generalnej.
-Stając na starcie Raid of The Champions byliśmy
zdeterminowani, żeby zwyciężyć, bo ważyły się tu losy Mistrzostw Węgier, ale
także, przez jeden błąd, mogliśmy zaprzepaścić wypracowaną przewagę punktową w
Mistrzostwach Europy. Rajdy terenowe bywają nieprzewidywalne, zwłaszcza że
organizator zapowiedział pełną różnorodność nawierzchni podczas tegorocznych
zmagań, dlatego musieliśmy być bardzo skoncentrowani i dać z siebie wszystko.
Udało nam się jednak zrealizować cel w 100%” – podsumowuje pilot Dariusz
Baśkiewicz
Zespół należący do szeregów Orlen Teamu nie zdradził jeszcze swoich planów na przyszły sezon, ale rajdowcy zapowiadają, że zrobią wszystko, by dostarczyć swoim kibicom równie mocnych wrażeń, co w minionym sezonie.
Zdj. Kamena Rally Team