Bramki z końcówki pierwszej połowy okazały się kluczowe dla losów spotkania Górnika Konin i GKS-u Przodkowo. Biało-niebieskim nie udało się zdobyć punktów mimo ambitnej postawy.
GKS Przodkowo to drużyna walcząca o wejście do czołowej ósemki rozgrywek, dającej pewne utrzymanie. W zimowym okresie przygotowawczym z drużyną pożegnało się kilku kluczowych zawodników, jednak wciąż jest to ekipa z dużymi aspiracjami.
W początkowych fragmentach meczu niewiele się działo. Przy wietrznej aurze dużo było niedokładności i brakowało ciekawych sytuacji strzeleckich dla którejkolwiek z drużyn. Przeważali jednak przyjezdni, którzy konkrety pokazali w końcówce pierwszej części meczu.
Najpierw po akcji oskrzydlającej futbolówka trafiła w pole karne, gdzie najlepiej odnalazł się zawodnik GKS-u. Jego strzał został zatrzymany, jednak skuteczną dobitką popisał się Krystian Patoka. W podobny sposób padła druga bramka, kiedy znów po dośrodkowaniu uderzali goście, a odbita piłka znalazła drogę do bramki Górnika. Szczęśliwym strzelcem w doliczonym czasie gry okazał się Cezary Gawron.
Po zmianie stron biało-niebiescy byli znacznie aktywniejsi, co przełożyło się na niezłe okazje bramkowe. Niestety obronną ręką z tych sytuacji wychodziła przodkowska defensywa, a niekiedy gościom sprzyjało szczęście. Dopiero w 90. minucie spotkania Górnik zmniejszył straty do przeciwnika. W roli głównej wystąpili ofensywni zawodnicy sprowadzeni do Konina zimą. W polu karnym faulowany był Rajch, a jedenastkę na gola zamienił Milanowski.
Mecz zakończył się przegraną Górnika 1:2. Tym samym nie zmieniła się sytuacja w tabeli i wciąż do dwudziestego Chemika Police koninianie tracą jeden punkt. Za tydzień podopieczni Marcina Muzykiewicza zmierzą się na wyjeździe z Unią Swarzędz, która aktualnie zajmuje 15. lokatę w tabeli.
Górnik Konin – GKS Przodkowo 1:2 (Sebastian Milanowski (k) – Krystian Patok, Cezary Gawron)
Górnik Konin: Maksym Wadach – Marcin Pigiel, Wojciech Mucha, Dawid Wierzba, Iwo Nowierski, Przemysław Jurków, Michał Mikołajczak, Miłosz Nowak, Piotr Mielczarek, Sebastian Milanowski, Marcin Rajch.
fot. archiwum Górnik Konin