Zgodnie z planem zakończył się wyjazdowy mecz SPS-u Konspol Słupca, w którym siatkarze z regionu konińskiego rozbili czerwoną latarnię ligi, SMS Police. Gospodarze nie zdołali zdobyć w żadnej z partii nawet 15 punktów.
Walczący o pierwszą czwórkę drugoligowej tabeli SPS Konspol Słupca miał jasny cel na zaległe spotkanie z SMS-em Police – wygrać i to najlepiej w trzech setach. Podopieczni Marka Jankowiaka musieli wyjść z takim założeniem na parkiet, gdyż przeciwnicy to zdecydowanie najsłabsza ekipa w stawce, która dotychczas ugrała tylko jednego seta.
Różnicę poziomów było widać w każdym elemencie gry i w przeciwieństwie do ostatniego rozegranego meczu, czyli derbów z Wilkami Wilczyn, słupczanie nie mieli zbyt wielu okazji do pomyłek. Gospodarze nie postawili się SPS-owi w żadnej z partii. Każda z nich kończyła się bardzo szybko, a zawodnicy SMS-u nie zdołali zdobyć w żadnym z setów nawet piętnastu punktów.
Po zwycięstwach do 13 i dwukrotnie do 14 słupczanie wrócili z dalekiego wyjazdu z trzema punktami, co pozwoliło na zniwelowanie strat do czołówki. Pamiętać jednak należy o zaległościach głównego rywala SPS-u do czwartego miejsca w tabeli, Trefla Lębork. Już w najbliższy weekend SPS czeka znacznie trudniejsze wyzwanie, gdyż ekipa Marka Jankowiaka podejmie liderującego Orła Międzyrzecz.
fot. SPS Konspol Słupca