W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar od 4 stycznia 24

Aktualności

Trzecioligowcy na minus jeden. Minimalne porażki Sokoła i Górnika

2020-11-12 10:33:41
Patryk Barański
Napisz do autora
Trzecioligowcy na minus jeden. Minimalne porażki Sokoła i Górnika

W Dzień Niepodległości mecze 16. kolejki rozgrywały zespoły 3 ligi. Obaj reprezentanci naszego regionu ulegli rywalom jedną bramką, choć spotkania miały zgoła odmienny przebieg. Tym razem bliżej punktów byli biało-niebiescy.

Obie drużyny z naszego regionu mierzyły się z rywalami z górnej części tabeli. Sokół Kleczew grał w Szczecinie ze Świtem Skolwin, walczącym o najwyższe cele. Już pierwsze minuty ustawiły spotkanie. Gospodarze dwukrotnie zaatakowali lewym skrzydłem, skąd kierowali dośrodkowania. Najpierw z wrzutki skorzystał Szuma Nagamatsu, a następnie zza pola karnego uderzał Piotr Wojtasiak.

Druga połowa meczu wyglądała znacznie lepiej w wykonaniu kleczewian. Gola kontaktowego zdobył Dominik Chromiński, który wykorzystał jeden ze swoich największych atutów, czyli strzał z rzutu wolnego. Niestety gospodarze wciąż potrafili przeprowadzać skuteczne ataki. Jeden z nich wykończył Szymon Kapelusz i tym samym podopieczni Łukasza Cichosa znów musieli szukać kontaktu. Ten udało się znaleźć zbyt późno, bo w 86. minucie spotkania. Adrian Ligienza bardzo ładnie uderzył zza pola karnego, ustalając wynik na 2:3. Świt nie pozwolił kleczewianom na nic więcej, a po stronie Sokoła pozostaje tylko pocieszenie bardzo ładnymi trafieniami.

Po tym spotkaniu Sokół Kleczew spadł na 7. miejsce w tabeli, mając jeden mecz rozegrany więcej niż ósma Kotwica Kołobrzeg.

Podobnie trudne wyzwanie czekało zawodników Górnika Konin, którzy z powodu przełożonego meczu poprzedniej kolejki mieli nieco więcej czasu, by pozbierać się po tęgim laniu. Podopieczni Marcina Muzykiewicza postawili twarde warunki gry i potrafili stwarzać zagrożenie pod bramką Bałtyka Koszalin. Kilka niezłych interwencji zanotował golkiper gospodarzy, Oskar Pogorzelec.

Szansa na wywiezienie punktów z trudnego terenu zwiększyła się z momentem otrzymania czerwonej kartki przez Huberta Górkę w 63. minucie spotkania. Niestety powróciły stare demony z tego sezonu i biało-niebiescy nie potrafili wykorzystać gry w przewadze. W 91. minucie meczu po interwencji ręką na linii bramkowej jednego z defensorów Górnika, arbiter podyktował jedenastkę, którą na gola zamienił Dawid Gruchała.

Na koncie Górnika widnieją jedynie dwa punkty, z którymi biało-niebiescy niezmiennie okupują przedostatnie miejsce w tabeli. W następnej kolejce Górnik podejmie kolejny bardzo silny zespół, Radunię Stężyca. Z kolei Sokół Kleczew będzie zdecydowanym faworytem w pojedynku z dziewiętnastym Gryfem Wejherowo.

fot. Artur Kijewski / Sokół Kleczew




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





były mieszkaniec
Z tego co wiem Bałtyk kończył mecz w 9.tkePo rundzie jesiennej strata do zespołu który będzie nad tabelą spadkową będzie wynosić 20 -23 pkt i nie wiem czy ma sens grać na wiosnę.
Kibic
Jedna czerwona , to zbyt mało. Muszą być trzy i to od początku meczu, to może, może jakiś remis...