Bardzo krótko trwała przygoda Mateusza Goińskiego z pięściarskimi mistrzostwami świata w Rosji. Zawodnik konińskiego Zagłębia odpadł dziś (10.09) w pierwszej walce. Koninianin musiał uznać wyższość Hindusa, Brijesza Jadawa po dwóch liczeniach.
W pierwszej rundzie aktywniejszy był Goiński, który uderzał Jadawa prawą ręką. Hindus postawił na kontrataki. Pod koniec rundy rywal trafił Goińskiego lewym sierpowym. W drugiej części walki przeważał już pięściarz z Indii. W pewnym momencie Jadaw zadał dwa celne ciosy lewą ręką, a sędzia zaczął liczyć Goińskiego. Koninian powrócił do pojedynku. Podobny przebieg miała trzecia runda. Jadaw trafił Goińskiego niedługo przed gongiem. Sędzia zdecydował się na drugie liczenie. Ostatecznie rozjemcy potyczki jednogłośnie wskazali na Hindusa. To oznacza, że koninianin odpadł z czempionatu globu.