Wszystko wskazuje na to, że od 12 czerwca tego roku rozpoczną się utrudnienia w poruszaniu się pasażerów PKP. Od tego czasu w związku z modernizacją zostanie zamknięta linia kolejowa E-20 na odcinku od Konina do Wrześni.
O nowej organizacji ruchu mówili dziś w Urzędzie Marszałkowskim w Poznaniu Wojciech Jankowiak, wicemarszałek województwa wielkopolskiego, oraz Marek Nitkowski, członek zarządu spółki Koleje Wielkopolskie. Na czas trwania remontu z Konina do Poznania dojedziemy autobusami lub autobusami i pociągami. Wiadomo już, że czas dotarcia do szkoły czy pracy w stolicy Wielkopolski na pewno się wydłuży. Dla przykładu po zamknięciu linii kolejowej – jak wyjaśniał Marek Nitkowski – autobusem z Konina do Wrześni pojedziemy około 116 minut, gdy teraz pociągiem tę trasę pokonujemy w 43 minuty. – Jest więc to znaczne wydłużenie – mówił.
Pierwszy etap prac modernizacyjnych między Wrześnią a Koninem zakończy się w lipcu 2018 roku. Nie oznacza to jednak, że problemy z komunikacją przestaną istnieć. Od lipca 2018 roku rozpocznie się drugi etap przebudowy linii na odcinku od Konina do Kutna. Podczas konferencji poinformowano również, że szybka kolej na czas modernizacji między Poznaniem a Warszawą poruszać się będzie przez Gniezno i Inowrocław, i tym samym ominie Konin.
Z danych przedstawionych dzisiaj wynika, że utrudnienia najbardziej dotkną pasażerów z Konina, Słupcy i Kutna. Jak się dowiedzieliśmy, trasą z Konina do Wrześni codziennie porusza się prawie 7.300 osób.
Marcin Szafrański