W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
YOCHI

Aktualności

Leszek Miller o sprawiedliwej transformacji w Koninie. „To bardzo interesujący przeskok”

2021-09-22 14:59:53
Milena Fabisiak
Napisz do autora
Leszek Miller o sprawiedliwej transformacji w Koninie. „To bardzo interesujący przeskok”

Dzisiaj w Agencji Rozwoju Regionalnego w Koninie z organizacjami pozarządowymi, samorządowcami i pracownikami spotkał się Leszek Miller, były premier, poseł Parlamentu Europejskiego. Tematem rozmów była sprawiedliwa transformacja Wielkopolski Wschodniej.

Leszek Miller rozmawiał także z dziennikarzami. – Od pewnego czasu słyszę w Brukseli przy okazji omawiania kwestii Zielonego Ładu bardzo dobre opinie o wschodniej części Wielkopolski. Od strony programowej urzędy, które w tej sprawie pracują, a także społecznicy są bardzo zaawansowani i zrobili znacznie więcej niż inni, którzy stoją przed bardzo podobnymi problemami. A wyzwanie jest ogromne, bo Europa do roku 2050 chce stać się neutralna klimatycznie. To powoduje, że takie regiony jak Konin muszą wygaszać elektrownie pracujące na rozmaitych kopalinach. To powoduje bardzo trudne problemy społeczne, nie tylko gospodarcze – mówił Leszek Miller.

Wspomniał także o planie sprawiedliwej transformacji przygotowanym w Koninie. – Prezes przedstawił bardzo kompleksowy program, który ma tę zaletę, że nie koncentruje się tylko na energii, ale na ludziach, na różnych osłonowych działaniach mających zmniejszyć ból transformacji. Bo to, że wystąpi, że już występuje, to jest oczywiste. Chodzi jednak o to, żeby go maksymalnie łagodzić, a łagodzić to znaczy stosować rozmaite osłony finansowe, socjalne i przygotowywać ludzi, którzy są jeszcze w wieku produkcyjnym, by mogli rozpocząć pracę w innych zawodach – mówił.

Podkreślał wyraźny konflikt między samorządowcami a rządem, który chciałby być jednostką zarządzającą pieniędzmi z Unii Europejskiej. – Zdecydowanie uważam, że od początku do końca te kwestie powinny być realizowane przez samorządy, przez władze miast i gmin, bo one wiedzą najlepiej jak tymi pieniędzmi zarządzać. To dzisiejsze spotkanie mnie tylko w tym upewniło. Jeśli będę mógł w Parlamencie Europejskim pracować, żeby jednostkami zarządzającymi były samorządy, to z przyjemnością to uczynię. Dla mnie to było bardzo pouczająca dyskusja – tłumaczył.

Nadal nie wiadomo, ile regionów będzie korzystało z unijnych pieniędzy. – Pocieszające jest to, że w każdym wariancie Wielkopolska jest w środku, jest na liście i nie grozi jej ominięcie. Kolejna sprawa to właściwa dystrybucja tych środków. Chodzi po prostu o to, żeby trafiły rzeczywiście do tych, którzy ich potrzebują. Żeby było jasne, że to są pieniądze na cele społeczne, na rozmaite ochrony, ale dla ludzi pracujących w kopalniach – mówił Leszek Miller. – Tutaj jest pomysł, by budować małe elektrownie jądrowe. To jest bardzo interesujący temat. Gdyby tak było to ta część Wielkopolski przestałaby się kojarzyć z kopalniami węgla brunatnego i elektrowniami, a z technologią jądrową. To bardzo interesujący przeskok. To ruch, który zmieniłby tożsamość tego regionu.

Jak mówił europoseł podczas spotkanie ujęła go propozycja, żeby utworzyć muzeum, w którym zgromadzono by rozmaite eksponaty odnoszące się do historii regionu, historii kopalni odkrywkowej i elektrowni opartej na węglu brunatnym.

Kiedy będą pieniądze z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji? – Wtedy, kiedy projekt zostanie przetworzony w konkretny plan. Teraz jest pytanie czy rząd będzie chciał go zatwierdzać, czy zrobi to marszałek województwa. Gdyby zrobił to marszałek, to przekazanie do Brukseli jest szybsze. Nie można powiedzieć o konkretnej dacie. Na pewno stanie się to szybciej niż myślimy, bo prace są bardzo zaawansowane. Pytanie tylko czy rząd uwierzy, że to jest dobry projekt, czy będzie chciał go poprawić – dodał.

Maciej Sytek, pełnomocnik marszałka i prezes ARR w Koninie, również podkreślał jak ważne jest, by zarządzanie projektem było na poziomie marszałka i subregionu. – By to ludzie będący tu na miejscu, interesariusze, górnicy, przedsiębiorcy i samorządowcy mieli wpływ na to, na co te pieniądze będą wydawane. Ze względu na to, że proces będzie dynamiczny, trzeba będzie szybko reagować – mówił.

Głównymi filarami wspomnianego programu jest wsparcie dla pracowników sektora wydobywczo-energetycznego (przekwalifikowanie pracowników, by mogli zakładać własną działalność gospodarczą, czy wsparcie przy znalezieniu pracy). Wspieranie mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw, tworzenie nowych miejsc pracy, tworzenie nowych firm i wspieranie istniejących. Bardzo ważne jest środowisko, które trzeba doprowadzić do stanu pierwotnego i to duży wydatek. Silny nacisk kładziony jest też na edukację. – To filary, które spowodują, że będziemy mogli ten region zmienić – mówił Maciej Sytek.




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Jeleń z Donbasu
Jeśli chodzi o środowisko to samo daje rade, byle nie było tam ludzi, przykładem jest mnogość zwierzyny na zadrzewionych terenach pokopalnianych. ALE, ALE nasi zieloni stróże myśliwi w większości leśniki, którzy mają swoje Eldorado walą do zwierzaków jak w Donbasie. Na zwałowisku zewnętrznym na przeciwko elektrowni Pątnów jest 40 ambon, kur......a może jeszcze czołgi postawcie. Tym dziedziczą na państwowych lasach w końcu trzeba przykrócić.