84-letnia mieszkanka Turku padła ofiarą oszustów, którzy zadzwonili do niej na telefon stacjonarny. Kobieta straciła ponad 60 tys. złotych chcąc pomóc córce, która rzekomo spowodowała wypadek i potrzebowała pilnie pieniędzy. Policja przypomina – funkcjonariusze nie działają w ten sposób i nigdy nie dzwonią żądając przekazania pieniędzy!
Do seniorki z Turku zadzwonił mężczyzna, który oznajmił, że jej córka miała wypadek samochodowy i aby nie trafiła do aresztu konieczna jest wpłata kaucji. Oszust poinformował, że trzeba zebrać i wpłacić 130 tys. zł. Kobieta będąc cały czas w kontakcie z przestępcami wypłaciła ze swojego konta kilkadziesiąt tysięcy złotych oraz do tego dołożyła biżuterię i przekazała oszustowi, który zapukał do jej drzwi. W sumie straciła ok. 67 tys. złotych. Kiedy kobieta zorientowała się, że cała historia to fikcja, zdecydowała się powiadomić policję.
Policjanci otrzymali sygnały, że przestępcy próbowali oszukać także innych mieszkańców Turku, lecz seniorzy zorientowali się, że jest to próba wyłudzenia.
W związku z tym zdarzeniem policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Turku proszą o kontakt osoby, które w samochodach posiadają kamerki i w środę, 13 stycznia w godz. 10.30 do 11.30 przemieszczały się po Turku od ulicy Uniejowskiej w kierunku Turkowic, Kowali Pańskich aż do miejscowości Dobra lub z Dobrej w kierunku Turku. – Takie osoby prosimy o kontakt pod numerami telefonu 519-064-901 lub 519-064-905. Po raz kolejny przypominamy, że funkcjonariusze policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie. NIGDY nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie. Zwracamy się z apelem do osób młodych – informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość – apelują turkowscy stróże prawa.