W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
YOCHI

Aktualności

Ważą się losy neurologii i ortopedii. Dyrektor przedstawił nowe warunki, lekarze również

2019-12-11 14:30:48
Anna Chadaj
Napisz do autora
Ważą się losy neurologii i ortopedii. Dyrektor przedstawił nowe warunki, lekarze również

90 złotych na godzinę brutto dla ortopedów oraz neurologów i dodatkowy dyżurny na neurologii ze stawką 120 złotych brutto – takie propozycje przedstawił dziś lekarzom Leszek Sobieski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Koninie. Na razie odpowiedzieli tylko neurolodzy. Ich oferta to: 100 złotych na godzinę dla lekarza, za dyżur od godziny 14.00 do 8.00 – 120 złotych. Przy braku drugiego dyżurnego – dodatkowo 150 procent stawki dyżurowej. – Cały czas mamy piłkę w grze, ale jest to jakiś krok – skomentował Leszek Sobieski. – Decyzję podejmuje się z kalkulatorem w ręku. Jeśli propozycja jest do zaakceptowania, to zostanie przyjęta.

Ważą się losy dwóch kluczowych oddziałów w konińskim szpitalu! W związku z tym, że cały zespół neurologów złożył wypowiedzenia, od nowego roku oddział może zostać zawieszony. W podobnej sytuacji znalazła się ortopedia. Lekarze swoją decyzję tłumaczą zarówno złą organizacją pracy na oddziale, jak i znacznie niższymi zarobkami niż w innych, ościennych szpitalach.

Neurolodzy złożyli postulat podniesienia stawki godzinowej do 120 złotych brutto oraz ustanowienia drugiego lekarza dyżurnego. W odpowiedzi dowiedzieli się, że podwyżka jest możliwa, ale tylko do 90 złotych brutto (teraz mają około 80 złotych). W przypadku ortopedów ogłoszony przez dyrekcję konkurs ofert został unieważniony, a umowa lekarzy ze szpitalem kończy się 31 grudnia. Postulaty ortopedów to 130 złotych brutto.

Dziś podczas konferencji prasowej dyrektor Leszek Sobieski, przedstawił – jak podkreślił – ostateczną ofertę szpitala. – Jestem po rozmowie z ordynatorami – powiedział. – Czekam na odpowiedź. Nie chcę ewentualności zawieszenia oddziałów czynić faktem i nie jest to element nacisku, czy presji negocjacyjnej z naszej strony. Nie mamy wyboru, gdyż do 31 grudnia, jeśli nie dojdziemy do porozumienia, to nie mamy obsad. Nie możemy zabezpieczyć funkcjonowania tych oddziałów, zabezpieczyć zdrowia i życia pacjentów. To jest trudna dla nas okoliczność.

Dyrektor tłumacząc się trudną kondycją finansową szpitala oraz pogłębiającą się stratą, zapewnił lekarzy, że po zakończeniu pierwszego kwartału przyszłego roku, jeśli wzrośnie ryczałt szpitala, zaproponowaną neurologom stawkę podniesie. – To, co teraz proponujemy byłoby czasowym rozwiązaniem – powiedział. – Ta sama argumentacja dotyczy ortopedów.

Sprawa jest pilna, bo do końca roku pozostały zaledwie dwa tygodnie. Czy dojdzie do porozumienia? – Mam nadzieję, że otrzymam odpowiedź do jutra – odpowiedział Leszek Sobieski.

Jeśli strony się nie dogadają, trzeba będzie przygotować plan awaryjny. – Musimy zapewnić płynność funkcjonowania zespołów ratownictwa medycznego SOR-u i pozostałych oddziałów – informuje Piotr Czerwiński-Mazur, zastępca dyrektora ds. lecznictwa. – Pacjenci będą zabezpieczeni zarówno poprzez odpowiednią obsadę ratownictwa medycznego, jak i przez zapewnienie dodatkowych zespołów transportowych do innych ośrodków, bo wypadki się zdarzają i udary się dzieją. Wszystko co będzie mogło być zrobione na terenie naszego szpitala, to diagnostyka, działania stabilizujące, ratujące życie. Pacjenci z Konina będą się czuli mniej więcej jak pacjenci ze Słupcy, którzy nie mają oddziału udarowego, ale wewnętrzny i izbę przyjęć. Trzeba będzie wypracować takie same procedury, jakie są w szpitalach, które nie posiadają neurologii, czy ortopedii.

W związku z napiętą sytuacją w konińskim szpitalu, niezrozumiałym dla personelu jest planowany urlop dyrektora Leszka Sobieskiego. – O udzielenie urlopu wypoczynkowego od 13 do 24 grudnia poprosiłem marszałek Marzenę Wodzińską 21 października – wyjaśnia. – Nie zakładaliśmy takiej sytuacji, jaka ma miejsce obecnie. Urlop jest konsekwencją wcześniejszego mojego wniosku i zamiaru spędzenia czasu z rodziną. Prosiłbym, aby nie używać tego jako argumentu, bo na pytanie, czy odwołam urlop, od razu mówię „nie”! Mając do wyboru dom i szpital, sytuacja jest oczywista. Pewne priorytety trzeba mieć w życiu. Ale nie mieszajmy tych dwóch sytuacji, ten urlop byłby bez względu na to, czy mamy sytuację jaką mamy, czy święty spokój. Ciągłość władzy jest zachowana. Jest mój zastępca dyrektor Czerwiński.

Ważą się losy neurologii i ortopedii. Dyrektor przedstawił nowe warunki, lekarze również
Ważą się losy neurologii i ortopedii. Dyrektor przedstawił nowe warunki, lekarze również
Ważą się losy neurologii i ortopedii. Dyrektor przedstawił nowe warunki, lekarze również



Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





On
Nikt wam nie karze się leczyć ? Po co przychodzicie i płacicie 150 zł ? Bez sensu. W nocy lekarze śpią, to w sumie są zbędni. Zatem bez sensu te dyżury ! A jak będzie umierać wam matka czy dziecko to jesteście tak świetni, że sami wyleczycie, nie?
Piotrek
Napisał bym coś na ten temat ale aż szkoda słów na nich wszystkich. Niech wezmą się za pracę,następnie podwyżki wołają
Baba
Dobrym przykładem jest bezszczelny K. i który w bezpłatnym urlopie pobierał pensje..Tak jest podobnie z innymi lekarzami także w Koninie..pacjent w gabinecie jest przedmiotem w rękach lekarza...a po 5 no moze 10 minutach szybkie łapy kasują 150 zł. .
Baba
Dobrym przykładem jest bezszczelny K. który w bezpłatnym urlopie pobierał pensje..Tak jest podobnie z innymi lekarzami także w Koninie..pacjent w gabinecie jest przedmiotem w rękach lekarza...a po 5 no moze 10 minutach szybkie łapy kasują 150 zł. .
społeczność
300 zł / godzinę, 3600 za dyżur nocny w połowie przespany. straszne do czego prowadzi to dziadostwo pisoskie w służbie zdrowia