Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Zdobyli serca jurorów programu „Mam talent”. Usłyszała o nich cała Polska. MCM i Mocownik– to niezwykły duet z Konina. Dlaczego niezwykły? MCM to 7-letnia dziewczynka, a Mocownik to jej tata, który zaszczepił w niej miłość do muzyki.
Leszek Torzecki i jego córka Michalina, pojawili się w 11. edycji Mam Talent. Swoim występem urzekli nie tylko jury, ale i całą publiczność. Zaskakującym faktem jest to ,że to wcale nie oni zgłosili się do programu! Pewnego dnia Leszek otrzymał telefon od produkcji, z zaproszeniem do udziału w castingach wewnętrznych. Ktoś zobaczył ich filmiki na YouTube i tak się znaleźli w programie. Czy to coś zmieniło w ich życiu? – Po „Mam Talent” wiele się zmieniło, ludzie nas rozpoznają na ulicy, proszą o autografy, ale nie to jest najważniejsze. Dla nas najważniejsza jest muzyka. Każdy występ jest dla nas ważny, ale ten był przełomowy – mówi Leszek. – Być może już niedługo pojawi się więcej propozycji koncertów, czego byśmy sobie życzyli.
Oparci o prawdę – tak nazywa się ich skład. Leszek sam pisze teksty do utworów. Jest w nich zapisana historia życia, choć, jak sam mówi, miał w życiu przeciwności, to jego żona i córki są najcenniejszym darem, jaki otrzymał. Michalina ma 3-letnią siostrę Zosię, zapytana o to czy może stworzy kiedyś duet tylko z siostrą z entuzjazmem odpowiada. – Ale tylko z tatusiem! Dziewczynka o twarzy aniołka, na scenie czuje się jak ryba w wodzie. Choć w rozmowie jest trochę nieśmiała, zawsze gdy pytam o tatę, widać iskierkę w jej oku. Leszek przez ostatnie dwa lata zajmował się córkami, być może stąd ta ogromna więź między nimi. Michalina od najmłodszych lat miała kontakt z hip-hopem. – Gdy Michasia była jeszcze w brzuchu mamy, byliśmy na koncercie DonGuralesko, w naszym domu było dużo muzyki, więc miłość do rapu jest w niej zaszczepiona od urodzenia. Gdy była już starsza i robiliśmy próby, kiedy pomyliłem jakieś słowo, to zaczęła mnie poprawiać. Zaskoczyła mnie, że pamięta wszystkie moje teksty – wspomina Mocownik. W utworze, który zaprezentowali szerszej publiczności, wspominają o Koninie. Niebawem ma powstać teledysk do tego kawałka. „Made in Polska, nie made in China. Dobre, bo polskie rymy z Konina” usłyszeć można w jednej ze zwrotek. Sprawdź to! Więcej, już niebawem na łamach „Przeglądu Konińskiego”.
Agnieszka Pyzdrowska
