Zarówno inspektorat nadzoru budowlanego, jak i Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Poznaniu, nadal czekają na ekspertyzę stanu kamienicy Stefanii Esse. Wykonuje ją rzeczoznawca z listy ministra kultury. Dopiero na jej podstawie będzie można zdecydować, co dalej z budynkiem, który jest w katastrofalnym stanie. Dbałość o zabytek to jedno, koninianie mają jednak bardziej przyziemny problem – ulica Staszica, przy której stoi kamienica nadal jest zamknięta.
Pod koniec sierpnia w kamienicy Esse w Starym Koninie pojawił się rzeczoznawca, wybrany z listy Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W oględzinach budynku uczestniczyły także pracownice resortu, Jolanta Stefaniak z delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Poznaniu oraz oczywiście właściciele budynku. Wykonano badania, pomiary. W oparciu o nie powstaje ekspertyza. Ta trafi do ministra, który zdecyduje, czy zabytkowa kamienica zostanie w rejestrze zabytków, czy też może być z niego wykreślona. – Jak na razie nie ma ekspertyzy, ani tym bardziej decyzji ministra, a dopiero wtedy będzie wiadomo, co dalej można zrobić z budynkiem – mówi Jolanta Stefaniak. Na decyzję ministra czeka też Adrian Jakubowski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego dla miasta Konina. – Pytałem niedawno, jakie są kolejne czynności z uwagi na to, że zagrożenie nie minęło – kamienica nadal może się zawalić, a odczuwamy utrudnienia związane z zamkniętą ulicą. Dopóki nie będzie decyzji, nie można budynku tknąć, tym bardziej otworzyć drogi. Nie pozwolę na to, bo ściana w każdej chwili może się przewrócić – wyjaśnia Adrian Jakubowski.
Nieoficjalnie mówi się, że przed ministrem trudne zadanie – rozbiórka ważnego dla miasta budynku chwały nie przyniesie, z drugiej strony nasilają się naciski związane z przedłużającym się zamknięciem trasy przez Stary Konin. A dopóki ściana kamienicy jest w takim stanie, otworzyć się jej nie da. Prawdopodobnie czekają nas więc kolejne długie miesiące objazdów