Jazda po starej części Konina nie należy do najłatwiejszych, gdyż wiele tam dróg jednokierunkowych. Teraz, z powodu wyłączenia odcinka ulicy Staszica, jest jeszcze trudniej. Niestety z taką sytuacją trzeba pogodzić się na dłużej.
Do zawalenia stropu w kamienicy Stefanii Esse doszło w minioną niedzielę. Od tego czasu budynek jest zabezpieczony, co wiąże się niestety także z zamknięciem ruchu samochodowego wokół. Taką decyzję wydał koniński inspektorat nadzoru budowlanego. Jak długo to potrwa?
Jak wyjaśnia kierownik inspektoratu, Adrian Jakubowski, kamienica wpisana jest do rejestru zabytków i wszelkie prace przy niej wymagają zgody konserwatora. Aby ją rozebrać, a wydaje się to w tej chwili jedynym możliwym rozwiązaniem, ze względu na katastrofalny stan murów, wykreślić obiekt z rejestru zabytków musiałby minister kultury i dziedzictwa narodowego. Jeszcze w sierpniu do Konina ma przyjechać rzeczoznawca z Warszawy.– Stan budynku jest taki, że każda próba zabezpieczenia mogłaby się wiązać z wywołaniem kolejnej katastrofy – mówi Adrian Jakubowski. Jak dodaje, czeka teraz na krok ze strony konserwatora zabytków, gdyż nawet w przypadku wykreślenia jej z rejestru, rozbiórka nadal wymagałaby jego zgody. – Ze względu na to, że stoi w ścisłej strefie ochrony konserwatorskiej. Cokolwiek będzie trzeba tam robić konserwator musi wyrazić na to zgodę. Tym samym termin otwarcia drogi jest na razie nieznany – wyjaśnia Adrian Jakubowski.