Liczne wystawy i wydarzenia towarzyszyły dzisiejszej Nocy Muzeów w Muzeum Okręgowym w Koninie. Nie zabrakło wojów, fortyfikacji, pokazów walk, jarmarków rzemieślniczych, czy poszukiwaczy skarbów. Nowością była potańcówka na ludowo w… starej stodole. W tym roku dopisała zarówno frekwencja, jak i pogoda. Niezwykła noc w konińskim muzeum zakończy się o północy.
Drzwi do Muzeum Okręgowego w Koninie otwarte zostały dla miłośników historycznych przygód już o godzinie 17.00. Na wystawach można było obejrzeć bogate kolekcje pieniędzy miast polskich, naftowe lampy dekoracyjne, grody, fortyfikacje oraz pamiątki z kształtowania się II Rzeczpospolitej.
Dużym zainteresowaniem cieszyły się pokazy walk „Chmurników” - Wojów Grodu Łekno, jarmark rzemieślniczy oraz pokazy grup rekonstrukcyjnych: SOL INVICTUS oraz II LO. Chętni mieli okazję wzięcia udziału w warsztatach rzeźbiarskich z Piotrem Staszakiem z Brudzewa oraz obejrzenia występu zespołu ludowego z Koła.
Prawdziwą atrakcją stała się potańcówka w stodole w Skansenie Etnograficznym „Tańce blisko ziemi” z Kapelą z Kociny, która na początek zaprosiła wszystkich do… „chodzonego”. - Otworzyliśmy stodołę z myślą, że będzie to miejsce zarówno przeznaczone do ekspozycji ludowych projektów, jak i kultywowania ludowych zwyczajów - mówiła Elżbieta Barszcz, dyrektor Muzeum Okręgowego w Koninie. - Chcemy, żeby takie imprezy powtarzały się w przyszłości. Do 30 września w stodole można oglądać wystawę projektu, który realizowałam w CKiS z Beatą Mazurek. Był to film o kramskim wybijany żuru. Liczymy na to, że w skansenie będzie ruch. Muzeum czeka na odwiedzających, a my staramy się wychodzić naprzeciw naszym gościom. Dzisiejsza Noc Muzeów świadczy o tym, że odwiedzający dobrze się u nas czują.
Na stoiskach rzeczoznawcy z antykwariatu chętni mogli wycenić swoje „skarby”, natomiast w atelier fotograficznym zrobić pamiątkowe zdjęcie.