W Brzeźnie przy ulicach Kwiatowej czy Głównej kierowcy parkują swoje auta na chodnikach. Problem w tym, że nie są one tam zbyt szerokie, a na Głównej bardzo wąska jest też jezdnia. I piesi, by auta ominąć muszą schodzić na asfalt. Dodatkowo na Kwiatowej obowiązuje zakaz zatrzymywania się i postoju. Jednak kierowcy tego przepisu nie przestrzegają. A niektórym zupełnie brakuje wyobraźni.
O parkowaniu samochodów na chodnikach przy ulicy Kwiatowej i Głównej w Brzeźnie niejednokrotnie mówiono już na sesjach Rady Gminy Krzymów. Radni apelowali, by nie zostawiać aut na chodnikach, bo wtedy mieszkańcy, żeby je ominąć schodzą na jezdnię. Na niebezpieczeństwo szczególnie narażone są matki z dziećmi w wózkach czy uczniowie idący do miejscowej szkoły. Wąskimi uliczkami trudno też czasami przejechać było strażakom. – Prawdziwe oblężenie ulicy ma miejsce wtedy, gdy w szkole odbywają się wywiadówki. Wtedy jest tak zastawiona, że przejechać można tylko w jednym kierunku – dyskutowali radni. I zastanawiali się jak można problem rozwiązać. Podczas jednej z sesji, na której byli policjanci z Komisariatu w Starym Mieście, obsługujący także Krzymów, prosili funkcjonariuszy o szczególną uwagę w tamtym miejscu.
Okazuje się jednak, że niektórym kierowcom naprawdę brakuje wyobraźni. Uchwyciliśmy na zdjęciu auto postawione na chodniku tuż przed sygnalizacją świetlną. Jak pieszy miałby tam przejść? Jedynie idąc jezdnią. A kierowcy omijali go przed samym skrzyżowaniem z drogą krajową zjeżdżając na drugi pas.