W Koninie nie brakuje amatorów zabaw na zamarzniętych zbiornikach. – Niestety, na lód wchodzą także dzieci – mówi Mieczysław Torchała, komendant Straży Miejskiej w Koninie.
Dotychczas strażnicy miejscy kilkukrotnie byli proszeni o interwencję w związku z osobami bawiącymi się na pokrytych lodem jeziorkach. – Dwa razy wezwania dotyczyły małych dzieci, które weszły na zamarznięty zbiornik, a w pobliżu nie było żadnych dorosłych opiekunów – mówi komendant. – W jednym przypadku na zamarzniętym jeziorku na Zatorzu, wędkarz wykuł przerębel i łowił ryby. Wprawdzie mróz jest duży i zbiorniki zamarzły, to jednak warto pamiętać, że wchodzenie na lód może być bardzo ryzykowne. Nie wiadomo w których miejscach jak gruby jest lód, i czy przypadkiem nie natrafi się na jakiś pozostawiony przez wędkarza otwór.
Strażnicy apelują o ostrożność. – Za kilka dni mróz ma powoli odpuszczać, a lód zacznie topnieć. Lepiej nie ryzykować – mówi komendant.