Podczas dzisiejszej sesji Rady Miasta Konina, zanim jeszcze rajcy podjęli temat Karola Skoczylasa, ten zrzekł się mandatu. Warto dodać, że nie pojawił się na sesji, przedstawił tylko oświadczenie na piśmie.
– W ostatnim czasie moja osoba stała się przedmiotem dyskusji publicznej. Często konkluzją tych wypowiedzi były opinie, które dla mnie osobiście, jak i dla ugrupowania, które mam zaszczyt reprezentować, są krzywdzące i wykorzystywane w bieżącym dyskursie politycznym. Chcąc przerwać to niepotrzebne zamieszanie, po gruntownym namyśle podjąłem decyzję o złożeniu mandatu radnego – pisze Karol Skoczylas w oświadczeniu. Wszystko dlatego, że jednym z punktów dzisiejszej sesji było omówienie wezwania wojewody wielkopolskiego do podjęcia uchwały w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Karola Skoczylasa. Jak już informowaliśmy kilka dni temu, Zbigniew Hoffmann wezwał radę do takich kroków.
W oświadczeniu Karol Skoczylas pisze: „Czynię to nie z poczucia winy czy z powodu błędów, które popełniłem. Wręcz przeciwnie. W aspekcie moralnym, który jest dla mnie najważniejszy, ale także w wymiarze formalnym, nie mam sobie nic do zarzucenia.
Każdy radny łączy lub wcześniej łączył zaangażowanie polityczne z pracą zawodową. Tak też jest w moim przypadku. Jeszcze przed wyborami skonsultowałem się z kancelarią prawną, jak również po objęciu funkcji radnego poprosiłem o opinię prawną radców Urzędu Miasta. Opinie te były spójne, zakreślały precyzyjnie formy mojej aktywności zawodowej w taki sposób, by były respektowane ograniczenia ustawowe w tym zakresie. Pogląd ten został ponadto potwierdzony w opinii radcy prawnego naszego miasta, z którą każdy z Państwa się zapoznał. Tak więc dla mnie pod względem prawnym sprawa była jasna.
Niestety nie było mi dane zapoznać się z argumentacją prawną, która leży u podstaw decyzji Pana Wojewody. Myślę, że podejście Wojewody było bardzo restrykcyjne i sądzę, że niektórzy radni z naszego grona baczniej zaczną się zastanawiać nad tym, czy ich aktywność społeczna i zawodowa nie może być poddana ocenie.
Niemniej ze względów osobistych, jak ze względu na dobro formacji, którą reprezentuję, podporządkuję się decyzji Wojewody. Wierzę, że ta decyzja pomoże w tym, by także w Koninie mogła dokonać się dobra zmiana. (…) W ostatnim czasie musiałem wysłuchać wielu złośliwości pod moim adresem. Mówiono, że to pazerność stała się przyczyną moich problemów. Szczególnie tym, którzy chcą krytykować moją aktywność samorządową pragnę powiedzieć, że zgodnie z obietnicą daną wyborcom – 50 proc. swojej diety przeznaczałem na cele charytatywne, co daje kwotę ponad 20 tys. zł. Życzę szczególnie moim oponentom, by tak jak gorliwi są w ferowaniu wyroków byli równie hojni w świadczeniu pomocy innym. Odchodząc z tej rady pragnę podziękować Państwu za współpracę, za każdy, nawet najmniejszy, przejaw ludzkiej życzliwości. Dziękuję ”.