Kilka dni temu na V osiedle wróciły samochody ciężarowe, a plac budowy przy torach znów ożył. Pracę zaczęły maszyny, tworzące głębokie fundamenty pod nowy wiadukt. Jak mówi Bogdan Stachów, kierownik robót mostowych firmy Torpol, robi je słynny na całą Polskę wykonawca tego typu prac.
Końcówka starego roku i pierwsze tygodnie nowego, były w miarę spokojnym okresem na placu budowy nowego wiaduktu łączącego ulice Wyzwolenia z Paderewskiego. W minionym tygodniu wrócił tam ruch. Znów pojawiły się samochody ciężarowe i robotnicy. Znów mieszkańcom okolicznych bloków zaczął towarzyszyć hałas. Muszą uzbroić się w cierpliwość, bo teraz na plac wjechały duże maszyny, a podwykonawca, firma Keller, wykonuje palowanie, czyli mocuje kolumny, które będą wzmocnieniami pod fundamenty nowej przeprawy. – To potrwa około 90 dni. Robi to firma, która specjalizuje się w fundamentach głębokich, specjalista na polskim rynku – wyjaśnia Bogdan Stachów. Jednocześnie zapewnia, że wszystkie prace mieszczą się w harmonogramie. – Nie mamy opóźnień, a wszystko idzie zgodnie z planem – podkreśla.