W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Korytkowski

Aktualności

Proces trwa. Odpowiada za pobicie żony ze skutkiem śmiertelnym

2018-01-09 11:06:29
Anna Chadaj
Napisz do autora
Proces trwa. Odpowiada za pobicie żony ze skutkiem śmiertelnym

W konińskim Sądzie Okręgowym trwa proces przeciwko Andrzejowi A., któremu prokurator zarzucił pobicie żony ze skutkiem śmiertelnym. Kobieta zmarła w konińskim szpitalu z powodu ciężkich obrażeń wewnętrznych. Dziś zeznawał między innymi lekarz, który operował pacjentkę. – Jej stan był bardzo ciężki – potwierdził. – Uraz był bardzo duży.

Proces rozpoczął się pod koniec listopada ubiegłego roku. Andrzej A. został oskarżony o to, że 16 kwietnia 2017 roku, w niedzielę wielkanocną, w miejscowości Wrząca Wielka, w powiecie kolskim, tak dotkliwie pobił swoją żonę, że mimo usilnych starań lekarzy zmarła po pięciu dniach w konińskim szpitalu. Z aktu oskarżenia odczytanego przez prokurator Krystynę Kasprzak wynikało, że mężczyzna „uderzając żonę, Grażynę A., pięściami i kolanem w brzuch spowodował u niej obrażenia ciała w postaci m.in. urazu jamy otrzewnej z rozerwaniem jelita cienkiego o długości około 70 centymetrów, rozerwania krezki jelita cienkiego, krwiaka zaotrzewnej”.

Mężczyzna wyjaśniał, że zdenerwował się na żonę, bo ta nie przygotowała śniadania wielkanocnego. – Uderzyłem ją pięściami w brzuch, a potem kolanem. Nerwy, emocje, wyszło, jak wyszło – sąd odczytał zeznania oskarżonego.

Dziś zeznania w sądzie złożył między innymi lekarz z kolskiego szpitala, który operował pacjentkę. – Jej stan był bardzo ciężki, doszło do zatrzymania krążenia – mówił. – Wcześniej kobieta nie zgłaszała żadnego urazu, jednak podczas otwarcia brzucha okazało się, że doszło do urazu i to dużego. Zmiany w brzuchu były zaawansowane, co świadczyło o tym, że mógł nastąpić kilka, a nawet kilkanaście godzin wcześniej. Gdyby pacjentka została poddana operacji wcześniej, na pewno byłyby duże szanse na jej uratowanie.

O sytuacji panującej w rodzinie mówili dziś znajomi dzieci małżonków oraz pracownicy pomocy społecznej. Z ich zeznań wynikało, że zarówno Andrzej A., jak i jego żona nadużywali alkoholu. W związku z tym, że w domu już wcześniej dochodziło do przemocy rodzina A. miała założoną Niebieską Kartę.

Andrzejowi A. grozi od 5 do 25 lat pozbawienia wolności albo dożywocie.

Proces trwa. Odpowiada za pobicie żony ze skutkiem śmiertelnym
Proces trwa. Odpowiada za pobicie żony ze skutkiem śmiertelnym



Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom: