Wymagający i napięty,
ale również realny do wykonania – tak o budżecie Konina na 2018 rok powiedział
prezydent Józef Nowicki. 15 radnych było „za”, a 5 wstrzymało się. Najmocniej o
planie dochodów i wydatków na 2018 wypowiedział się w imieniu klubu PiS Karol
Skoczylas. – Projekt budżetu na 2018 rok przypomina zaawansowaną biedę, bo
takiej biedy nie stać na sukces ani błędy – powiedział.
W tym roku prezydent Konina przygotował prezentację dla radnych, podczas której mówił o zaplanowanych inwestycjach na 2018. Były wykresy i rysunki. – Na wydatki majątkowe przeznaczymy łącznie ponad 78,5 miliona złotych, a jeśli dodam zbliżoną kwotę, bo 72 miliony zamierzają zainwestować spółki miejskie, to mówimy łącznie o zadaniach gwarantujących rozwój miasta za ponad 150 milionów – mówił Józef Nowicki.
O budżecie na 2018 rok prezydent mówił, że jest wymagający i napięty, ale również realny do wykonania. W podobnych słowach wypowiedział się w imieniu klubu PO jego szef Piotr Korytkowski. – Mamy też do czynienia z historycznym budżetem, bo przekroczył pół miliarda – powiedział. PO było oczywiście za budżetem, tak samo jak SLD.
Najostrzej o dochodach i wydatkach miasta na 2018 rok wypowiedział się w imieniu klubu PiS jego szef Karol Skoczylas. – Projekt budżetu na 2018 rok przypomina zaawansowaną biedę, bo takiej biedy nie stać na sukces ani błędy – powiedział. – Miasta dwoją się i troją, by przyciągnąć inwestorów strategicznych, by wyróżnić się na mapie Polski, a Konin stoi w kolejce do muzeum niebytu.
Jednocześnie jednak Karol Skoczylas wspomniał, że zaplanowana przebudowa skrzyżowania ulicy Warszawskiej z Kolską zostanie zrealizowana dzięki zaangażowaniu klubu PiS oraz posła Witolda Czarneckiego, więc ten klub nie zagłosuje przeciwko budżetowi. – Miałem nieodparte wrażenie, że nie był pan przekonany do tego, co czytał – powiedział Józef Nowicki.– Tym bardziej, że postawione tezy stały w sprzeczności z faktami. Ale rozumiem, że wchodzimy w okres, kiedy jest bardzo silna pokusa i presja, żeby czasem mówić i zachowywać się wbrew oczywistym faktom. Jest rzeczą niezwykle karkołomną, także politycznie, żeby dziś kreślić obraz zapyziałego miasta, nieudolnego prezydenta, który nie wie, jak poradzić sobie z problemami. To są wyłącznie fajerwerki polityczne.
Wystąpienie Karola Skoczylasa prezydent Konina uznał jako formę walki politycznej. – Ja tę walkę z panem podejmuję – oznajmił Józef Nowicki.
– Tu nie ma nic personalnego i politycznego – skomentował Karol Skoczylas. A Józef Nowicki dodał: – Jeśli pan odwoła, że jestem nieudolny i nie mam wiedzy, będę miał dla pana propozycję?
– Pan nie zrozumiał
mojej wypowiedzi – odpowiedział szef klubu PiS.
– Przekazuję panu Skoczylasowi znak pokoju – mówił Józef Nowicki.