Portal Przegląd Koniński to wiadomości lokalne z Konina i okolic. Konin, Słupca, Koło i Turek.
Służby miejskie, strażacy, policjanci, strażnicy ochrony kolei, Koniński Bank Żywności czy Chrześcijańska Służba Charytatywna, szpital i pogotowie… czy są gotowe do nadejścia zimy? Jest dopiero listopad, a miejsc w konińskiej noclegowni już nie ma.
Dziś w siedzibie Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie spotkali się wszyscy, którzy w czasie zimowych miesięcy stanęli w sytuacji ratowania ludzkiego życia. O przygotowaniu do opieki nad bezdomnymi i potrzebującymi opowiedzieli pracownicy MOPR-u, policjanci, komendant straży miejskiej, straży pożarnej czy ochrony kolei. – Jak co roku, w okresie zimowym, będziemy monitorować miejsca wraz z innymi służbami, by nakłaniać osoby bezdomne do korzystania z instytucji na terenie Konina, takie jak ogrzewalnia, gdzie można zjeść i napić się czegoś ciepłego, dostać ubrania czy obuwie, ChSCh z bezpłatną pomocą żywnościową. Najczęstsze skupiska bezdomnych to ogrody działkowe, wiaty śmietnikowe, tam będziemy docierać codziennie. Będziemy też reagować na zgłoszenia mieszkańców, by w porę zapobiegać sytuacjom kryzysowym. Niestety, bezdomni są często uzależnieni od alkoholu, dlatego będziemy też motywować ich do skorzystania z terapii – wyjaśniał Szymon Płuciennik, pracownik MOPR-u. Jak zgodnie przyznali goście spotkania, niestety osoby bezdomne często nie życzą sobie pomocy. Z tym problemem spotykają się pracownicy pogotowia. – Choć wydaje się to nieludzkie, niehumanitarne, ale nie możemy zabrać nikogo wbrew jego woli – tłumaczył Robert Mazurek z pogotowia.
W najbliższym czasie koniński szpital rozważa powiększenie liczby miejsc w zakładzie pielęgnacyjno-opiekuńczym, kolejne łóżka będą też potrzebne w noclegowni, bo już teraz wszystkie są zajęte. Dostępna jest oczywiście ogrzewalnia, ale w godzinach od 9.00 do 17.00. – Dysponujemy odzieżą, obuwiem, które dostajemy od mieszkańców Konina i darczyńców, jest żywność, lekarstwa, środki czystości, można się wykąpać, zmienić bieliznę – mówi Maria Kobielska, kierownik noclegowni. Prezydent Józef Nowicki twierdzi, że potrzebny jest wariant awaryjny na zimę, bo dotychczasowych miejsc w noclegowni jest zbyt mało. – Może znajdziemy jakiś dodatkowy obiekt, gdzie można by ludzi skierować. W razie strasznej zimy i mrozu, pojawią się problemy, a chciałbym byśmy byli na to przygotowani – mówił.
