Zarzut popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień wynikających z pełnionych funkcji usłyszał burmistrz Koła. W środę rano zatrzymali go funkcjonariusze CBA i przewieźli na przesłuchanie do Prokuratury Regionalnej w Łodzi. On sam nie przyznał się do winy, a po wpłaceniu poręczenia majątkowego został zwolniony do domu. Prokurator wydał postanowienie o zawieszeniu Stanisława M. w pełnieniu funkcji burmistrza na czas nieokreślony.
Po zatrzymaniu burmistrz Koła usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień wynikających z pełnionych przez niego funkcji. Według prokuratury miał wydać polecenie zorganizowania i przeprowadzenia w MZUK-u w Kole procedury zakupu śmieciarki w taki sposób, aby wymogi specyfikacji istotnych warunków zamówienia spełniała tylko jedna oferta jednego podmiotu. – W następstwie tego pojazd został zakupiony, a w zamian za doprowadzenie do zawarcia tej umowy sfinansowana była budowa siłowni plenerowej w Kole – poinformował Krzysztof Bukowiecki, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Łodzi.
Stanisław M. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa, składając wyjaśnienia, w których zanegował ustalenia, dające podstawę do przedstawienia zarzutu. Prokurator zastosował wobec niego poręczenie majątkowe w wysokości 30 tysięcy zł oraz dozór policji połączony z zakazem kontaktowania się z osobami występującymi w prowadzonym śledztwie. Co najistotniejsze, prokurator zdecydował o zawieszeniu Stanisława M. w pełnieniu funkcji burmistrza.
Zarzuty, jakie usłyszał Stanisław M. dotyczą tylko sprawy związanej z jedną spółką – kolskim MZUK-iem. Przypomnijmy, że tuż po zatrzymaniu burmistrza Koła, agenci CBA weszli do urzędu miejskiego oraz dwóch innych spółek miejskich, aby zabezpieczyć dokumenty i korespondencję elektroniczną. Zapytaliśmy zatem, jaki to ma związek ze środowym zatrzymaniem. – Zebrany dotychczas materiał pozwolił na przedstawienie na razie tylko tego jednego zarzutu, ale badamy także wszystkie okoliczności pojawiające się w toku śledztwa. Nic więcej w tych sprawach na razie nie mogę ujawnić ze względu na dobro śledztwa – wyjaśnił prokurator Bukowiecki.
Aleksandra Wysocka