W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Shootersss

Aktualności

Spotkali się po 38 latach. Przyjaciele z Rumunii odwiedzili rodzinę z Sompolna

2017-08-15 12:09:00
Anna Chadaj
Napisz do autora
Spotkali się po 38 latach. Przyjaciele z Rumunii odwiedzili rodzinę z Sompolna

W 1979 roku na stacji PKP w Sompolnie pojawiły się pierwsze lokomotywy spalinowe produkcji rumuńskiej, nazywane „rumunkami”. Wraz z nimi do miasteczka przyjechali tamtejsi mechanicy i elektrycy, żeby przeszkolić polskich maszynistów. I właśnie wtedy zrodziła się międzynarodowa przyjaźń, która przetrwała do dziś.

38 lat temu mechanicy z Rumunii przywieźli do Sompolna swoje rodziny. – Pan George wraz z żoną Aurelią zamieszkał w moim domu, a pan Florin z żoną Jeniką i córką Gabi u sąsiadów po drugiej stronie ulicy – opowiada Danuta Kaczmarek (córka maszynisty z Sompolna), która wówczas miała pięć lat i szybko zaprzyjaźniła się ze swoją rumuńską rówieśniczką Gabi.

Jak mówi – goście chętnie uczyli się języka polskiego, a przyjaźnie się zacieśniały. – Niestety po roku pobytu w Sompolnie wrócili do swojego kraju – mówi Danuta. – Kontakt nie urwał, zaczęliśmy pisać do siebie listy.

Na pierwsze spotkanie trzeba było poczekać 12 lat, kiedy to Gabi wraz z rodzicami i bratem Viorelem, przyjechali z wizytą do Polski. – Gabi odwiedziła nas ponownie w lipcu tego roku. Zabrała ze sobą swoją rodzinę: mamę Jeny, brata Viorela oraz męża Valentina. Byliśmy wspólnie w Gdańsku, zwiedziliśmy Konin, Licheń i Ślesin. Zaszliśmy również na teren po byłej stacji kolejowej, na której pozostał tylko bardzo zniszczony budynek dworca kolejowego i wieża ciśnień. Pani Jenica ze wzruszeniem patrzyła na zachwaszczony teren, na którym kiedyś stały lokomotywownia, biurowiec oraz warsztaty, w których pracował jej mąż, tam gdzie kiedyś jeździły „rumunki”. Wspomniała, że fabryka, w której były budowane, też została zlikwidowana – opowiada mieszkanka Sompolna.

Spotkali się po 38 latach. Przyjaciele z Rumunii odwiedzili rodzinę z Sompolna
Spotkali się po 38 latach. Przyjaciele z Rumunii odwiedzili rodzinę z Sompolna



Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom: