W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar od 4 stycznia 24

Aktualności

Mimo wykopów, koninianie nadal przechodzą przez tory. Do łask wróciła jednak także kładka

2017-07-30 07:00:00
Olga Boksa
Napisz do autora
Mimo wykopów, koninianie nadal przechodzą przez tory. Do łask wróciła jednak także kładka

Konsekwencje remontu linii kolejowej dotykają nie tylko podróżnych. Od kilku tygodni przy przejściu przez tory, w okolicach byłego hotelu Sonata, pojawiły się wykopy, zapory i bariery. Mimo tego ludzie nadal tamtędy chodzą.

Kilka tygodni temu ekipy budowlane weszły na tereny kolejowe w okolicach ul. Torowej. Pojawiły się tam głębokie i szerokie wykopy. Obok toru wykonywane jest odwodnienie. Teren nie jest zbyt dobrze oświetlony, stąd obawy pracowników firmy Torpol, wykonującej prace, o bezpieczeństwo mieszkańców Konina. Nie jest tajemnicą, że choć nie wolno, z dzikich przejść przez tory w stronę marketów na Zatorzu czy byłej Sonaty, licznie korzystają mieszkańcy. – Próbowaliśmy ogrodzić teren, zrobiliśmy tu bariery. Wytrzymały dobę i zostały zniszczone – mówił przed dwoma tygodniami Tomasz Waldowski z firmy Torpol. Ludzie zdemontowali też ostrzeżenia o wykopach, a jeden z operatorów maszyn twierdził, że ludzie przechodzili mu niemalże przez koparkę. – Obawiamy się, że będziemy musieli wyciągać ludzi z dołów. Zaobserwowaliśmy, że chodzą tędy głównie starsi ludzie, oni sobie z tym przejściem nie poradzą! – mówił kierownik budowy. Podobnego zdania są strażnicy ochrony kolei. Podkreślają, że piesi mogą korzystać jedynie z kładek, tuneli i wyznaczonych przejść, tym bardziej teraz w trakcie remontów. Zarówno oni, jak i straż miejska czy policja zostali poproszeni przez wykonawcę o częstsze kontrole. I to nie po to, by utrudniać życie, ale dla bezpieczeństwa.

Apelujemy o zrozumienie i niewchodzenie na teren budowy – mówi Tomasz Waldowski. Na razie można więc bezpiecznie korzystać z przejścia ul. Torową, ul. Paderewskiego bądź tunelem obok dworca. Dostępna jest też górna kładka, choć i ta już niedługo zostanie zdemontowana. Jak wyjaśnia kierownik budowy, docelowo ul. Torowa zostanie zamknięta dla ruchu samochodowego, ale nadal będzie można tamtędy przechodzić. I tu znów podkreśla, że w żadnym wypadku nie wolno będzie korzystać z terenów obok, czyli funkcjonujących obecnie „dzikich” przejść.

Finalnym efektem prac będzie tunel pod torami, ale prace potrwają dwa lata. Jednocześnie z nimi firma rusza z remontem także przy tunelu na Chorzniu, w okolicach stacji Konin Zachód.

Przypomnijmy, że osoby wchodzące bez zezwolenia na obszar budowy na terenie kolejowym, popełniają wykroczenie zgodnie z rozporządzeniem ministra infrastruktury. Kto narusza przepisy podlega karze grzywny w wysokości od 50 do 500 zł. – Ludzie muszą zrozumieć, że nie robimy tego na złość, tylko po to, by nikomu nic się nie stało – podkreśla Waldowski.

Mimo wykopów, koninianie nadal przechodzą przez tory. Do łask wróciła jednak także kładka
Mimo wykopów, koninianie nadal przechodzą przez tory. Do łask wróciła jednak także kładka
Mimo wykopów, koninianie nadal przechodzą przez tory. Do łask wróciła jednak także kładka
Mimo wykopów, koninianie nadal przechodzą przez tory. Do łask wróciła jednak także kładka
Mimo wykopów, koninianie nadal przechodzą przez tory. Do łask wróciła jednak także kładka



Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





Kod
Jednym słowem łamana jest demokracja bo zakazują ludziom chodzić tam gdzie chcą!!! Skandal!!!