W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Jobs First

Aktualności

Samorządowcy w gabinecie wojewody. Dyskutowali o niebezpiecznych beczkach

2017-06-14 12:30:00
Samorządowcy w gabinecie wojewody. Dyskutowali o niebezpiecznych beczkach

Dziś samorządowcy z naszego powiatu spotykali się z wojewodą Zbigniewem Hoffmannem. Rozmowa dotyczyła niebezpiecznych odpadów, które wykryto w żwirowniach w Przyjmie i Depauli. Beczki nadal znajdują się na otwartym terenie. Mieszkańcy ciągle dopytują, kiedy i kto je usunie.

Temat niebezpiecznych odpadków, które zostały odkryte w żwirowni w Przyjmie, poruszono podczas poniedziałkowej sesji w Golinie. Iwona Kościelska, radna i sołtys wsi, pytała, kiedy beczki zostaną usunięte. Burmistrz Mirosław Durczyński nie potrafił odpowiedzieć. Poinformował natomiast, że dzisiaj spotka się w tej sprawie z wojewodą Zbigniewem Hoffmannem. – Pan wojewoda poprosił o przyjazd. Zabieram panią inspektor Katarzynę Jankowiak z Urzędu Miasta i Gminy w Golinie. Zapraszam też panią sołtys z Przyjmy lub członka rady sołeckiej – mówił Mirosław Durczyński. W spotkaniu, które rozpoczęło się o 12.00 uczestniczą też wicestarosta Władysław Kocaj, trzech pracowników Starostwa Powiatowego w Koninie oraz Tadeusz Jankowski, wójt Krzymowa, z trzema urzędnikami.

Podczas obrad poniedziałkowej sesji burmistrz przytoczył szereg pism, które wpłynęły w tej sprawie do urzędu. W jednym z nich właściciel żwirowiska zobowiązał się, że sam wywiezie beczki z Przyjmy. – Oświadczam się, że zobowiązuję się do usunięcia odpadów, beczek z substancjami niebezpiecznymi i ziemi zanieczyszczonej odpadami z Przyjmy IV. Mamy firmę, która podjęła się tego zadania – zacytował burmistrz podczas ostatniej sesji w Golinie.

Choć przepisy zobowiązują właściciela niebezpiecznych odpadów do niezwłocznego usunięcia ich z terenu żwirowni, beczki nadal pozostają na otwartym terenie. – Mieszkańcy obawiają się, że właściciel żwirowiska przysypie te beczki – mówiła radna Iwona Kościelska.




Komentarze

Autor:
Treść komentarza:

Wybierz obrazek na którym narysowany jest dom:





żwirek
Proponuję spotkanie obecnego burmistrza z poprzednim i z właścicielem żwirowni w celu uzgodnienia stanowiska-kto winien. Wojewodzie pozostawiam wyciągnięcie wniosków i karanie winnych. W takich wypadkach jak zwykle rąsia rąsie myje i wyciekają pomyje.