Konińscy górnicy swoje święto rozpoczęli od mszy odprawionej w ich intencji
w kościele św. Wojciecha w Morzysławiu. W
drodze na śniadanie zatrzymali się nieopodal pomnika upamiętniającego pierwszą odkrywkę w Koninie i
pomnika Prymasa Tysiąclecia Stefana Wyszyńskiego, pod którymi zarząd złożył kwiaty i zapalił znicze. Tradycyjnie już przy dźwiękach górniczej orkiestry przeszli na parking przy
amfiteatrze. Tam pod namiotem na uczestników czekało górnicze śniadanie. – Wykonaliśmy
dzisiaj wszystkie elementy tradycyjnego przemarszu górniczego. Była msza
święta, złożenie kwiatów pod ważnymi dla górnictwa miejscami w Koninie i
tradycyjne śniadanie górnicze – mówił prezes Piotr Woźny. – Transformacja
energetyczna jest faktem. Nie uciekniemy od tego tutaj w Wielkopolsce
Wschodniej. W sposób bardzo uczciwy i otwarty od wielu już lat mówiliśmy o tym,
że ta transformacja się dzieje, że oznacza koniec wydobycia węgla brunatnego, koniec
produkcji energii. Przez te lata przygotowywaliśmy się do tego, że taka chwila nastąpi.
To nie jest ostatnia Barbórka. Koniec działania bloku węglowego i funkcjonowania
kopalni to będzie pierwsze półrocze 2026. To jest termin, do którego będzie węgiel
w ostatniej odkrywce, czyli Tomisławicach. To po prostu czas wyeksploatowania
całej odkrywki.
Piotr Woźny mówił podczas spotkania z dziennikarzami o pomocy dla pracowników kopalni, czyli ustawie osłonowej i programie „Droga do zatrudnienia po węglu”. W kontekście transformacji energetycznej wspomniał także o planowanej budowie elektrowni jądrowej w Koninie-Pątnowie. – Cały czas nie mamy żadnych wątpliwości co do tego, że Pątnów w Koninie to prawdopodobnie najlepsza lokalizacja, jeżeli chodzi o budowę elektrowni jądrowej w Polsce. Są tutaj wszystkie elementy. Jest prowadzona działalność energetyczna. Jest niezwykle wysoki poziom akceptacji społecznej dla realizacji takiej inwestycji. Jest tutaj woda, przy pomocy której można te bloki chłodzić. Jest tutaj wreszcie wyprowadzenie mocy systemu energetycznego. Konin to jedno ze skrzyżowań szlaków energetycznych w Polsce, więc spółka, którą mamy wspólnie z PGE w dalszym ciągu realizuje prace rozpoznawcze, prace badawcze na terenie, na którym miałaby być taka instalacja zrealizowana. Jeżeli polskie państwo chce realizować projekty związane z budową elektrowni atomowych, to jestem przekonany, że lokalizacja w Pątnowie zostanie do tego wykorzystana – mówił Piotr Woźny.
Milena Fabisiak, Marcin Szafrański