Grzegorz
Skowroński, wójt gminy Wilczyn, zabrał głos w tej sprawie – Po przemyśleniu i
przeanalizowaniu, chciałbym zasugerować kwotę 650 złotych. Praca sołtysów jest
pracą ciężką, nie zawsze rozumianą przez wiele osób, więc jest to taki ukłon w
ich stronę, by tę stawkę podnieść – tłumaczył.
Jeden
z sołtysów zwrócił się do wójta z pytaniem, czy były jeszcze inne warianty
podwyżki diet, czy jedyną opcją było 50 złotych. – Mam takie odczucie, że jest
to zrobione tak po macoszemu. Jeśli tak nas traktujecie, jak traktujecie… Czarną
robotę zawsze my robimy… Jak są wybory, to wiecie, gdzie jest sołtys, a teraz
za 50 złotych mamy wam duszę sprzedać? To jest śmiech na sali, lepiej już wcale
nam nie podnoście. Poczekamy jeszcze rok, będzie lepiej – mówił.
Grzegorz
Skowroński, wójt gminy Wilczyn, odniósł się do tej wypowiedzi, przytaczając
konkretne stawki diet, jakie obowiązują w innych gminach w powiecie konińskim. –
Żeby śmiech na sali był jeszcze większy, jak ma się śmiać sołtys na przykład w
gminie Grodziec, gdzie dieta to 410 złotych i to po podwyżce, bo było dwieście
coś – wyjaśniał.
– No
to zabierzcie nam wszystko i będzie z głowy – przerwał wspomniany wcześniej
sołtys. – Takiego zamiaru nie mamy – wtrąciła się Katarzyna Brezyna,
przewodnicząca rady gminy. – Jest nam osobiście przykro, jeśli mówi się, że was
lekceważymy. Postanowiliśmy, że pomimo dużo niższego budżetu od innych gmin,
postaramy się zapewnić wam tę najwyższą półkę – mówił wójt. Radni włączający
się do dyskusji podkreślali, że praca sołtysów zawsze jest doceniana i
ostatecznie przyjęli ustawę w sprawie diet i podróży służbowych dla sołtysów.