Radni
mówili, że patrole potrzebne są wieczorem. – Proszę pana komendanta, aby wysłał
nieraz patrol na nasze obiekty gminne. Mamy nowe place zabaw i altany, i mamy
taką młodzież teraz trochę niewyrośniętą, co bardzo dużo po sobie zostawia. I
to są jakieś puszki, butelki po setkach. Oni są tam w godzinach wieczornych. Prosiłbym,
żeby te patrole nieraz odwiedziły takie miejsca w gminie, bo dużo mamy nowych
altan, nowych placów zabaw i to bardzo niszczą – mówił jeden z radnych.
Na sesji był Marcin Łagutoczkin, komendant Komisariatu Policji w Sompolnie. – Mój
numer telefonu jest dostępny. Interwencji jest naprawdę dużo, a my mamy tutaj
na zmianę tylko jeden patrol. Policjanci obsługują też kolizje, jeżeli macie
państwo takie informacje, proszę o krótkiego smsa do mnie. Ja się nie obrażam o
takie rzeczy, bo to jest mój telefon służbowy. Proszę napisać na przykład, że jest jakaś taka sytuacja. Dać mi
informację, ja wtedy mam kontakt ze swoim patrolem. Jeżeli będą wolni podjadą,
będzie na pewno szybsza reakcja i lepsza niż to idzie przez 112 – mówił. – Tak,
tak, ale nieraz ten patrol jak tam jedzie, to żeby tak zwrócił uwagę na te
obiekty – mówił radny. – Jeżeli nie zwracają na to uwagi to proszę informację
dla mnie, na pewno wyciągniemy konsekwencje – stwierdził komendant.
Bogdan Kaczalski przypomniał sytuację – niezbyt bezpieczny dowcip – rower zawieszony na słupie. – Jak rower powiesili i policja czekała, tych gapowiczów było pełno. Tam nudziło się tej młodzieży. Jest świetlica od tego, a oni się gapili – mówił Bogdan Kaczalski. – Tam do kultury trzeba tych nygusów wszystkich zaciągnąć, to będzie mniej problemów, bo tak to naśmiecone jest na stacji kolejowej. Na przystanku autobusowym też nieraz widzę jakieś tam puszki czy butelki, jak idę to sprzątnę. Mówiłem młodzieży, że jak nie macie gdzie wrzucić, to przyjdźcie wrzućcie do worka czy do kosza i jest okej. A tak to się kula to wszystko – mówił. – Zwłaszcza po wolnej sobocie tak jest. Młodzi lubią się bawić.
Jak mówiono podczas sesji zdarzyły się sytuacje, że mieszkańcom przecięto bramę wjazdową, dziecku ukradziono rower i porzucono go w krzakach. Kradzież zgłoszono policji. – Jeśli są takie sytuacje to ja zapraszam. Będziemy weryfikować. Też jestem przeciwny kradzieży czy uszkodzeniom mienia. Muszę tylko powiedzieć, że w tym roku mamy bardzo duży wzrost uszkodzeń mienia i kradzieży. Mamy też dużą wykrywalność, ale zdarzeń jest 20% więcej. Najgorsze jest to, że wykrywamy dużo młodzieży. Sam osobiście jedną sprawę prowadziłem. Jeszcze wyrok nie zapadł. Jeśli chodzi o uszkodzenia mienia i kradzieży chodzi o osoby, które mają 13, 14, 15 lat. A sądy są takimi sprawami nieletnich obecnie zasypane – mówił komendant.