Niedziela to był ostatni
dzień tegorocznego festiwalu. Na finał publiczność obejrzała „Arkę” Teatru Ósmego Dnia z Poznania. Artyści przypomnieli nam, że wciąż żyjemy w epoce
uciekinierów i tułaczy, którzy ogrzewają dusze wspomnieniem domu. Jego symbolem
jest wielki uskrzydlony statek, stanowiący ruchomą scenę, lśniący i zmieniający
swój kształt w świetle reflektorów. I taki stanął na parkingu przy markecie na
Zatorzu.
Choć widzowie oglądali
spektakl w deszczu, widać było, że są zaciekawieni, co będzie dalej i jakich
kolejnych efektownych środków wyrazu użyją artyści, by opowiedzieć historię, z
którą przyjechali do Konina. Wiele osób przyglądało się akcji spod parasoli, część z nich podziwiała spektakl stojąc pod ścianą marketu i chowając się pod niewielkim daszkiem.
Na koniec artyści otrzymali
głośne oklaski od konińskiej publiczności.