– Alicja urodziła się w 32. tygodniu ciąży z wadami wrodzonymi – rozszczepem podniebienia miękkiego i twardego, przerośniętym językiem, cofniętą żuchwą, ze zdeformowanymi nóżkami. Wiele dysfunkcji rozwojowych Alicji zostało już wyleczonych. Pozostaje jeszcze najtrudniejszy problem niedorozwiniętych kości udowych. Najprawdopodobniej w tym roku Alicję czekać będzie trudna, kosztowna terapia hormonalna. Wraz z panią Katarzyną Fryzą, starostą konińskim, z jej upoważnienia przekazaliśmy z panem wójtem Nowakiem pozdrowienia, rodzicom słowa najwyższego uznania za ich bezgraniczne oddanie się trosce o dziecko. Trzymamy kciuki za Alicję. Jednocześnie dziękujemy wszystkim za dotychczasową pomoc, wsparcie finansowe i ogromną życzliwość dla Alicji – mówi Ryszard Nawrocki.
W jaki sposób starostwo pomoże chorej dziewczynce? – Byłem w Kramsku na wybijaniu żuru i uzgodniliśmy wtedy z wójtem, że rodzinę odwiedzimy indywidualnie w domu. Porozmawiamy czego oczekują. I to się stało. Zawieźliśmy prezenty, ale też zadeklarowaliśmy wsparcie poprzez szpital wojewódzki – mówi Ryszard Nawrocki. Czy możliwe jest finansowe wsparcie przez starostwo? – Będziemy teraz rozmawiać. Ta wizyta była po to, by zobaczyć jaki harmonogram leczenia ma Alicja. Jakie najbliższe zabiegi i gdzie. Tę wiedzę już posiadam. Będę z panią Marią Wróbel, która też jest w zarządzie powiatu, rozmawiał w jakim zakresie koniński szpital może pomóc, bo część zabiegów będzie poza Koninem. Umówiliśmy się z tą rodziną, że ona będzie na bieżąco informowała wójta, a wójt mnie, co dziewczynkę czeka za trzy miesiące, za pół roku, żebyśmy się do tego przygotowywali. To będzie bardzo czasochłonne i długie leczenie – stwierdził Ryszard Nawrocki.