Spotkania samorządowe odbywają się od 1990 roku z dwuletnią przerwą w okresie pandemii. – To już jest tradycja. Każdy z nas przeżywa święta w sposób indywidualny, nadaje im wiele różnych znaczeń. Mamy bardzo piękną tradycję bożonarodzeniową. Miłość, pokój, radość, uprzejmość, życzliwość, łagodność, opanowanie. Tego wszystkiego nam trzeba w naszym otoczeniu. Życzę, aby siła płynąca ze świąt była z nami przez cały rok. Aby była źródłem naszych wartości – miłości, radości tej domowej i tej, której nam potrzeba w życiu publicznym. Tradycją jest dzielenie się opłatkiem na znak pojednania, przyjaźni, pokoju. To nasz polski zwyczaj, którego najważniejszym przesłaniem jest pojednanie. Dziś bardzo nam tego brakuje. Dlatego życzę wam, aby opłatek połączył i zjednał wszystkich z bliskimi i był symbolem naszej więzi. Polski opłatek jest zawsze wesoły, radosny, przynoszący uśmiech. Proszę jednak, żeby z uwagi na koronawirusa zachować przy dzieleniu się opłatkiem ostrożność, bez wylewnych uścisków i całusków. Pan doktor stoi tu obok i patrzy. On mi to powiedział, a wie najlepiej – mówił Tadeusz Wojdyński. – Niech to radosne spotkanie doda nam wszystkim sił do pokonywania trudności, a kolejny rok niech będzie czasem pokoju i realizacji osobistych zamierzeń. Bądźmy dla siebie mili, szczerzy, szanujmy się i nie zapominajmy, że można być dobrym nie tylko w Boże Narodzenie. Właśnie tego – mądrości i serca dla innych przez cały rok. Życzę nam wszystkim i mieszkańcom naszego miasta w nadchodzącym 2024 roku wszystkiego co najlepsze, wzajemnego zrozumienia, stabilnej sytuacji ekonomicznej, spokoju ducha i pokoju na świecie.
Wiceprezydent Witold Nowak składał życzenia nie tylko w swoim imieniu, ale również prezydenta Piotra Korytkowskiego i wiceprezydenta Pawła Adamowa. – Nie mamy często okazji spotykać się w takim gronie, w pełni serdeczności dla siebie, radości, że możemy się widzieć i myśli o tym, co dobre przed nami. A dobre przed nami święta i kolejny nowy rok. Mam nadzieję, że dla każdego z państwa będzie to dobry czas. Życzę, żeby ten czas świąteczny był dla państwa czasem wytchnienia. Życzenia pana przewodniczącego dobra, miłości i pokoju nie staną się codziennością dla nas w nowym roku, jeśli nie poszukamy tego w sobie. Jeśli nie będziemy mieli w sercach dobroci, pokoju i miłości, to na próżno jej szukać na zewnątrz. Życzę, żebyśmy w tym świątecznym czasie byli dla siebie dobrzy i w 2024 roku – mówił. – Zmiana jest częścią naszego życia. Wiele rzeczy może się zmienić. Dzisiaj jesteśmy, jutro może nas nie być, ale jest coś więcej od tego, że ktoś z nas jest prezydentem, skarbnikiem, komendantem, rektorem. Jesteśmy ludźmi. Dzisiaj przy tym wigilijnym stole spotykajmy się jak ludzie. Życzę, żeby ten czas świąteczny przypominał nam wszystkim o tym, że jesteśmy ludźmi. I o tym, że możemy być dla siebie dobrzy. Tacy bądźmy. Życzę wszystkim pięknych świąt.
Dalszą część uroczystości poprowadził ksiądz Tomasz Michalski, proboszcz kościoła Świętego Bartłomieja w Koninie. Głos zabrał także Waldemar Wunsz, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Koninie. Uczestnicy zaśpiewali wspólnie kolędę. Później dzielili się opłatkiem i składali sobie życzenia.