W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
Browar do 30.11.24

Aktualności

Siedem wspaniałych kobiet powiedziało DOŚĆ przemocy domowej. Może być lepiej!

2023-12-04 23:26:54
Anna Chadaj
Napisz do autora
Siedem wspaniałych kobiet powiedziało DOŚĆ przemocy domowej. Może być lepiej!

Jest ich siedem! Bogate w doświadczenie, wiedzę, ale przede wszystkim empatię postanowiły stworzyć pierwsze w Koninie stowarzyszenie działające na rzecz ofiar przemocy domowej i osób znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej. Wymowna nazwa „Może być lepiej” ma dawać nadzieję i przekonanie, że za zamkniętymi drzwiami czterech ścian, które od lat skutecznie tłumią krzyk rozpaczy, jest ktoś, kto poda rękę i zaoferuje pomoc. I że wreszcie krzywda przestanie milczeć!

Koniec ze stereotypami i starym przekonaniem

Inicjatorką powołania do życia stowarzyszenia jest Inga Kurkiewicz, psycholożka, specjalistka psychoterapii leczenia uzależnień, psychoterapeutka, biegła sądowa oraz właścicielka pracowni Kompas w Koninie.

Dzisiaj, podczas uroczystej inauguracji działalności stowarzyszenia licznie zgromadzonym gościom w konińskiej „Kresowiance” przyznała skąd wziął się pomysł stworzenia czegoś, co może przywrócić normalność życia.

- W 2020 roku, kiedy do mojej pracowni Kompas trafiały kobiety, ofiary przemocy ze strony swoich partnerów, czy mężów, pomyślałam o utworzeniu grupy, w której wspólnie będą mogły dzielić się swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniami – mówiła Inga Kurkiewicz. - Wyjątkowo poruszyło mnie kilka historii. Pani Ani, która nigdy nie była w kinie, pani Oli, która wraz z trójką swoich dzieci, w tym z niepełnosprawnym, uciekła od swojego męża psychopaty uzależnionego od alkoholu, pana Tomasza, który był podpalany zapalniczką przez żonę, gdy nie chciał jej przynieść alkoholu, czy sytuacja pana Jacka, którego systematycznie biła żona cierpiąca na chorobę dwubiegunową. Postanowiłam coś z tym zrobić i po rozmowach z pacjentami, w głowie zrodził mi się pomysł o utworzeniu grupy wsparcia. Zainteresowanie było ogromne, dołączały kolejne kobiety. Konieczne stało się poszukanie lepszych warunków. Wykonałam mnóstwo telefonów, ale spotykałam się z różnymi reakcjami. Na szczęście trafiłam do Domu „Pomiędzy”, do pani Moniki Gajewskiej, gdzie odbyło się pierwsze spotkanie. Rozmawialiśmy o sytuacjach trudnych, dziewczyny opowiadały swoje historie, przyszli też mężczyźni, którzy dzielili się swoimi trudnościami. Padło stwierdzenie: „chcemy kolejnych spotkań”. Wtedy postanowiłam, że zaproszę jeszcze więcej specjalistów i gości. Ale powstał kolejny dylemat: „kto nas przyjmie”? Pierwszy telefon wykonałam przez przypadek. Była to restauracja „Kresowianka”. W rozmowie z panią menadżer Natalią Niedzielską od razu znalazłyśmy wspólny język i jako grupa otrzymałyśmy zaproszenie. Po spotkaniu, w którym wzięło udział wiele osób stwierdziłam, że chcę czegoś więcej, że chcę otworzyć stowarzyszenie. Wiedziałam, że samej będzie mi trudno się przebić przez koniński rynek. Ale na szczęście znalazły się wokół mnie wspaniałe kobiety. Do współpracy zaprosiłam: radcę prawną Zuzannę Gadzinowską-Hypki, adwokat Karolinę Kamodę- Ciesiółkę, adwokat Monikę Kustosz, menadżerkę Kresowianki Natalię Niedzielską, psycholożkę Katarzynę Kruszyńską-Bartczak oraz koordynatorkę niebieskich kart w Koninie, policjantkę Sylwię Król. Wspólnie podjęłyśmy decyzję o utworzeniu stowarzyszenia o nazwie „Może być lepiej”. Jako grupa silnych kobiet mówimy: dość przemocy, wykorzystywania, nadużyć, zaniedbań, przemocy seksualnej, ekonomicznej, fizycznej, psychicznej. Dość stereotypom i starym przekonaniom.

Konińska policja wydaje najwięcej nakazów i zakazów

- Przez moje ręce przechodzi każda niebieska karta, czyli informacja o rodzinie, w której jest stosowana przemoc – mówiła Sylwia Król, policjantka z Wydziału Prewencji, Zespołu ds. Profilaktyki Społecznej Nieletnich i Patologii KMP w Koninie. - Decyzją pana prezydenta dodatkowo jestem powołana do zespołu interdyscyplinarnego, gdzie pełnię funkcję zastępcy wiceprzewodniczącej. Na co dzień rozmawiam z ofiarami przemocy. Pamiętam, jak rok temu przyszła do mnie kobieta, która powiedziała, że potrzebuje wsparcia. Zauważyłam, że ma wybitą jedynkę. Zapytałam, czy mąż ją bije. „Nie, tylko od czasu do czasu uderzy” – odparła. Gdy stwierdziłam, że trzeba z tym coś zrobić powiedziała: „Mam czwórkę dzieci, najmłodsze ma pół roku, ja nie pracuję, kto mi przyniesie drewno na opał na zimę?”. Ile jest takich rodzin? My znamy tylko statystyki.

Według policyjnych statystyk od 1 stycznia do 1 grudnia tego roku na terenie Konina założono 183 niebieskie karty, na terenie powiatu 20. – Ale tylko przez funkcjonariuszy policji – podkreśliła Sylwia Król. – W sumie 203 karty to tylko liczba, ale tak naprawdę to są drzwi, za którymi jest przemoc: groźby, bicie, szarpanie, popychanie. Drzwi, za którymi dzieje się bardzo źle – podkreśliła Sylwia Król, dodając jednocześnie, że konińska policja wydaje najwięcej nakazów i zakazów dotyczących sprawców przemocy domowej w całej Polsce.

Przemoc domowa milczy

- Przemoc domowa ma to do siebie, że milczy – mówiła adwokat Karolina Kamoda- Ciesiółka. - Mam nadzieję, że nasze stowarzyszenie to zmieni. Kim jest osoba dotknięta przemocą domową? Od ponad 11 lat prowadzę kancelarię adwokacką i nie ma miesiąca, żeby nie trafiła do mnie osoba dotknięta przemocą domową. Za każdą kryje się historia, niekiedy tragiczna w skutkach. Wiem, jak ogromna jest potrzeba pracy, nie tylko z zakresu prawa, ale także psychologii, psychoterapii, aby pomóc takiej osobie, żeby mogła wyjść z tego problemu. Ona ma bardzo niskie poczucie własnej wartości, silnie rozwiniętą zależność od drugiej osoby, często występują u niej dolegliwości psychosomatyczne, do tego ma bardzo duży stopień odpowiedzialności za czyny, które stosuje wobec niej sprawca. Często występują u takiej osoby zaburzenia depresyjne, lęki, pojawiają się problemy z nadużywaniem alkoholu, czy leków. Często spotykam się z pytaniem dlaczego osoba doznająca przemocy domowej w rodzinie dotąd nie zareagowała, a tolerowała to co działo się za czterema ścianami? Dlaczego milczała, dlaczego nikt nie wiedział, że mąż nadużywa alkoholu, że jest bita, a w nocy do łóżka kładzie się spać w taki sposób, żeby jej nie bolało? Dlaczego nikt jej nigdy nie powiedział, że ma prawo do innego życia? Wtedy ja odpowiadam, że sprawcy przemocy stosują techniki prania mózgu, wyuczonej bezradności: „beze mnie sobie nie poradzisz, jak wychowasz dzieci, z czego się utrzymasz”. Sprawcy wpędzają te osoby w poczucie winy: „gdybyś była lepszą matką, na pewno by się to nie stało”. To są techniki manipulacji wobec ofiary. Od 92 do 95 procent sprawcami przemocy domowej są mężczyźni, od 5 do 8 procent to kobiety i małoletnie dzieci. Ale jest to niedoszacowane. Mężczyźni wstydzą się mówić o tym problemie: „Jak to, kobieta cię bije?”.

Od 1 stycznia do 30 listopada br. do Sądu Rejonowego w Koninie wpłynęły aż 192 wnioski, skierowane prokuraturę, na podstawie opinii biegłych dotyczących przymusowego leczenia od uzależnienia od alkoholu i innych środków psychoaktywnych sprawców przemocy domowej, jednak tylko 7 spraw zostało rozpatrzonych pozytywnie. – Trzeba to zmienić, tak samo jak należy wiedzieć, że zgodnie z konwencją stambulską sprawca przemocy ma obowiązek opuszczenia lokalu, nawet jeśli jest jego właścicielem – mówiła adwokatka.

Suma małych rzeczy daje duże efekty

- Jeśli chodzi o najmłodsze dzieci i młodzież dane również są zatrważające – mówiła adwokat Monika Kustosz. - Krzywdzenie w dzieciństwie stanowi jedno z największych zagrożeń dla rozwoju fizycznego i psychicznego dziecka oraz poczucia jego bezpieczeństwa. Fundacja „Dajemy dzieciom siłę” przeprowadziła badania na grupie 2 tysięcy dzieci. Okazało się, że 79 procent z nich przynajmniej raz w życiu doświadczyło przemocy, zarówno od swoich rówieśników, jak i najbliższych osób, domowników. Za każdą kryły się i kryją ogromne krzywdy i tragedie. Krzywdy nie krzyczą. Dzieci nie potrafią się zwrócić o pomoc, nie wiedzą, gdzie jej szukać, a krzywdzone nie mają zaufania do otoczenia. Swoje zachowanie manifestują poprzez autoagresję, popadanie w depresję, próby samobójcze, samookaleczanie się. To my dorośli powinniśmy być uważni na każde powtarzające się zachowania w postaci: bezsenności, moczenia się nocnego, zgłaszania bólów brzucha, niechęci do chodzenia do szkoły. Dzieci, które doświadczają przemocy mają trudności adaptacyjne, są nieufne, nie potrafią nawiązać normalnych kontaktów społecznych. Wchodzą w rolę kozła ofiarnego, albo przyłączają się do agresywnych grup rówieśniczych. Od stycznia tego roku na terenie naszego powiatu wszczęto 41 postępowań o demoralizację dzieci. Przez ponad 10 lat mojej zawodowej praktyki wiele razy spotykałam się z tzw. trudną młodzieżą. Często były to dzieci z domów przemocowych, i przykre jest to, że zostawione same sobie, bez wsparcia wracały do schematów, które wyniosły z rodzinnego domu, czy środowiska. Dlatego kiedy Inga zaprosiła mnie do współpracy przy tworzeniu stowarzyszenia zgodziłam się bez wahania. Nie chcemy być obojętne na krzywdę dzieci, które same nie mają żadnych szans, żeby się obronić. Działamy ponieważ uważamy, że suma małych rzeczy daje duże efekty.

Najlepszy kontakt bezpośredni

- Wielokrotnie miałam styczność z osobami, które doświadczają przemocy domowej w różnych formach – mówiła radczyni prawna Zuzanna Gadzinowska-Hypki,. - Osoby te nie miały nawet świadomości, że to już przemoc. I że można zmienić swoje życie na lepsze. Bez wsparcia psychoterapeutycznego jest to nie do pokonania. Brak jest w Koninie miejsca, gdzie można otrzymać pomoc kompleksową: psychologiczną i prawną. Dlatego stworzyłyśmy stowarzyszenie, mamy potencjał, wiedzę, doświadczenie, empatię i chęć niesienia pomocy. Naszym celem jest wsparcie osób doświadczających przemocy domowej, znajdujących się w trudnych sytuacjach życiowych. Chcemy wspierać dzieci i młodzież. Wiemy, że najlepszą formą pomocy jest bezpośredni kontakt, a zdobytą wiedzą i doświadczeniem należy się dzielić. Dlatego oferujemy pomoc prawną, psychologiczną i terapeutyczną. Planujemy szkolenia dla pedagogów, nauczycieli, pracowników socjalnych, warsztaty dla dzieci i młodzieży, warsztaty rozwojowe, tematyczne, spotkania ze specjalistami, konferencje. Jesteśmy na stronie internetowej, fb i instagramie. Zapraszamy!

Siedem wspaniałych kobiet powiedziało DOŚĆ przemocy domowej. Może być lepiej!
Siedem wspaniałych kobiet powiedziało DOŚĆ przemocy domowej. Może być lepiej!
Siedem wspaniałych kobiet powiedziało DOŚĆ przemocy domowej. Może być lepiej!
Siedem wspaniałych kobiet powiedziało DOŚĆ przemocy domowej. Może być lepiej!
Siedem wspaniałych kobiet powiedziało DOŚĆ przemocy domowej. Może być lepiej!
Siedem wspaniałych kobiet powiedziało DOŚĆ przemocy domowej. Może być lepiej!
Siedem wspaniałych kobiet powiedziało DOŚĆ przemocy domowej. Może być lepiej!
Siedem wspaniałych kobiet powiedziało DOŚĆ przemocy domowej. Może być lepiej!
Siedem wspaniałych kobiet powiedziało DOŚĆ przemocy domowej. Może być lepiej!
Siedem wspaniałych kobiet powiedziało DOŚĆ przemocy domowej. Może być lepiej!
Siedem wspaniałych kobiet powiedziało DOŚĆ przemocy domowej. Może być lepiej!