Julia Ignaczak pochodzi z Podkarpacia. Urodziła się w Brzózce Królewskiej 31 października 1923 roku. Do Turku przyszła za mężem w 1961 roku. Do emerytury pracowała w popularnych „konserwach”, czyli Zakładach Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego. Dochowała się pięciorga dzieci, dziewięciorga wnucząt, dziesięcioro prawnucząt i dwóch praprawnuków. Obecnie mieszka w Turku z jednym z wnuków.
Pani Julia pomimo swojego wieku nie tylko młodo wygląda, ale też zachwyca bystrością umysłu. Jedynie wzrok i słuch już nie tak dobre, jak przed laty, nad czym ubolewa. Nadal jest aktywna życiowo. Chętne wychodzi przed blok, aby spotkać sąsiadów i obserwować, co się wokół dzieje i zmienia. Uwielbia teleturniej „Jeden z dziesięciu”.
Członkowie rodziny podkreślają, że „Babcia Julia jest głową rodziny”. Wszyscy ją kochają i szanują. Dowodem na to był zjazd rodzinny na jej setne urodziny. Przybyli nie tylko bliscy z Polski, ale nawet zza oceanu Atlantyckiego, a konkretnie z Chile nad Pacyfikiem.
Na zaproszenie najbliższych, jubilatkę odwiedził burmistrz Romuald Antosik, któremu towarzyszyła Ilona Chojnacka, zastępcą kierownika Urzędu Stanu Cywilnego. Burmistrz złożył jubilatce życzenia w imieniu władz samorządowych miasta i wręczył koszt róż. Uczestnicy urodzinowego przyjęcia chóralnie odśpiewali jubilatce 200 lat, a prawnuczęta pomogli jej zdmuchnąć świeczki na urodzinowym torcie.