W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. X
pewik operator

Aktualności

KRÓLESTWO GOSPODYŃ. Przypomniały seniorom dawne smaki

2023-07-27 07:00:00
Milena Fabisiak
Napisz do autora
KRÓLESTWO GOSPODYŃ. Przypomniały seniorom  dawne smaki

Raz w miesiącu przez kwartał członkinie Koła Gospodyń Wiejskich w Licheniu Starym zapraszały na wspominkowe spotkanie seniorów, którzy rzadko mają okazję wyjść z domów. – Fajnie, że Fundacja Biedronki zaproponowała coś takiego jak „Danie wspólnych chwil”. Wykorzystałyśmy to. Napisałyśmy projekt. Dostałyśmy pieniądze. Dlatego mogłyśmy zorganizować trzy spotkania 25 kwietnia, 25 maja i 22 czerwca – mówi Magdalena Guźniczak, przewodnicząca koła.

Niektórzy nie widzieli się latami

Magdalena Guźniczak opowiadała nam o przygotowaniu takiego spotkania, które również dla członkiń koła było nowością. – Pierwsze spotkanie było właściwie takie organizacyjne. Nie wiedziałyśmy jak to będzie, co mamy oczekiwać od seniorów, jak to zorganizować. Zrobiłyśmy więc jedzenie. Takie można powiedzieć dawne potrawy, które seniorzy wspominają do dzisiejszego dnia. To były dziady z zasmażaną kapustą, ziemniaki pieczone z gzikiem i do tego na słodko była szarlotka. Przypomniałyśmy im dawne smaki. Uszykowałyśmy jedzenie i próbowałyśmy bawić seniorów swoim towarzystwem. Okazało się, że sami szybko się odnaleźli w jednym momencie na tym spotkaniu. Niektórzy nie widzieli się miesiącami albo latami. Nie mieli takiej okazji, by się widzieć i porozmawiać. Tutaj znaleźli ten czas. Były wspólne rozmowy. Niektórzy deklamowali wiersze. Śpiewali razem piosenki. Były różne wspomnienia. To było fantastyczne spotkanie. Każdy wychodząc, dziękował. Dzięki temu nabrałyśmy pewności siebie, że na pewno następnym razem będzie jeszcze lepiej – opowiadała przewodnicząca.

Następne spotkanie odbyło się w przeddzień Dnia Matki. – Próbowałyśmy to powiązać trochę z tym świętem. Zaprosiłyśmy dzieci z przedszkola – maluszki 4-5-letnie. Pokazały przedstawienie, zaśpiewały, były wierszyki. Złożyły życzenia paniom mamom z okazji zbliżającego się święta. Niektórzy seniorzy nie mają na co dzień do czynienia z takimi małymi dziećmi. Zawsze spotkanie seniorów z dziećmi jest takie wzruszające. Na to spotkanie również przygotowałyśmy jedzenie. To były naleśniki na ostro i na słodko. Była zalewajka, sałatka brokułowa, do tego deser lodowy. Także to spotkanie zakończyło się wspólnym śpiewaniem. To było fantastyczne spotkanie, że aż trudno było się rozstać. Następnego dnia jak kogokolwiek z naszych gości spotkałam, to każdy dziękował za takie cudowne spotkanie i zapewniał, że już zapisuje się na kolejne – tłumaczy Magdalena Guźniczak.

Przyszli, zobaczyli znajomych, mogli porozmawiać

Ostatnie spotkanie odbyło się 22 czerwca. Panie postanowiły powiązać je z Nocą Kupały. – Uplotłyśmy wianki. Poszliśmy takim orszakiem nad jezioro. Puściliśmy wianki na wodę. Potem wróciliśmy i czekał na nas grill i pan Leszek Barczykowski, który przygrywał piosenki biesiadne do tańca. Każdy był zachwycony tym spotkaniem. Kto mógł ten tańczył, kto nie mógł poruszał się przy stole w rytm muzyki. Było naprawdę bardzo przyjemnie – mówi przewodnicząca. Podkreśla, że jest wiele osób samotnych, a paniom organizującym te spotkania właśnie na takich zależało. – Udało nam się wyciągnąć z domów wiele samotnych osób, albo takich, które mają rodzinę, ale są bardzo chore i na co dzień nie wychodzą z domu, żeby przyszli, zobaczyli znajomych, mogli porozmawiać, zobaczyć się ze swoimi rówieśnikami. Na tych najstarszych nam najbardziej zależało, ale również i na tych nieco młodszych, którzy mają inną werwę, prowokowali wspólną zabawę, tańce i śpiewy przy stole – dodaje.

pewik operator
Czy będą kolejne spotkania?

Czy w spotkaniach brały udział zawsze te same osoby? – Ci, którzy przyszli na pierwsze spotkanie chcieli być na kolejnych. Mówili, że nie odpuszczą – śmieje się przewodnicząca. – Ale dochodziły też nowe osoby, bo nie wszystkim pasowało, by przyjść w wyznaczonym czasie. Mówili nam, że jeśli kiedykolwiek będziemy cokolwiek jeszcze organizować, to oni już się zapisują. To bardzo miłe. Daje takich chęci do pracy. Ale pracują na to wszystkie panie z koła. Satysfakcja jest ogromna. Jak będzie podobny projekt, to myślę, że panie się zdecydują, by jeszcze takie spotkanie zorganizować. Seniorzy nie mają na co dzień możliwości, żeby mogli wyjść, spotkać się, porozmawiać. Wspólnie z Fundacją Biedronki stworzyliśmy im taką możliwość.

Czy będzie zatem kolejne spotkanie? – To zależy od wszystkich pań, bo jedna osoba nie jest w stanie tego zrobić. Potrzeba całego sztabu. Ale widać tę wdzięczność seniorów, ten uśmiech na twarzy, to że mogli się potkać, mogli być, mogli się wyrwać z domu. To dla nas ogromna satysfakcja, że mogłyśmy zrobić taką przyjemność – dodaje przewodnicząca.

KRÓLESTWO GOSPODYŃ. Przypomniały seniorom  dawne smaki
KRÓLESTWO GOSPODYŃ. Przypomniały seniorom  dawne smaki
KRÓLESTWO GOSPODYŃ. Przypomniały seniorom  dawne smaki
KRÓLESTWO GOSPODYŃ. Przypomniały seniorom  dawne smaki