Budowa tanich, niskoczynszowych mieszkań „na wynajem” zamiast proponowanej przez PiS oferty kredytowej dla młodych – to zdaniem przedstawicieli Stowarzyszenia Młoda Polska jedyna droga na wyjście z impasu mieszkaniowego w Polsce. Swoje stanowisko w tej sprawie przedstawili dzisiaj podczas konferencji prasowej: prezes stowarzyszenia Jan Strzeżek, warszawski radny, wiceprezes Dobromir Szymański, radny Inowrocławia oraz wiceprezes Jakub Eltman, radny Konina.
– Projekt ministra Waldemara Budy, który ma pomóc polskim rodzinom w kupnie własnego „m” w rzeczywistości doprowadzi tylko do tego, że mieszkania będą droższe – mówił Jan Strzeżek. – Możliwości otrzymania kredytu są stosunkowo spore, jeśli ktoś ma już pieniądze na wkład własny, problem jest zupełnie innej natury. Mieszkań po prostu nie ma! Waldemar Buda jako polityk sprytny budować mieszkań nie chce, a proponuje program, który pomoże bankom. Eksperci wyliczyli, że przy średniej miesięcznej pensji w gospodarstwie dwuosobowym, dzięki programowi Waldemara Budy takie osoby będą w stanie kupić 18 metrów kw. w Warszawie albo 31 m kw. w Rzeszowie. PiS-owi nie zależy na tym, żeby mieszkanie było bardziej dostępne. Proponowany przez nich program to pozorny ruch w kierunku wyprodukowania jakiejś ustawy, z której tak naprawdę skorzystają bogatsi ludzie w większych miastach.
Zdaniem Jana Strzeżka nacisk należy położyć właśnie na budowę nowych mieszkań. – Specjalnie powołania instytucja, która ma się tym budowaniem zajmować, czyli Krajowy Zasób Nieruchomości, stała się łupem politycznym stronników Adama Bielana. Ile za jej sprawą powstało nowych mieszkań w Polsce? Zero! – komentuje
Co zatem proponuje Stowarzyszenie Młoda Polska? – 10 miliardów złotych rocznie na program budownictwa społecznego – odpowiada Jan Strzeżek. – Państwo za pośrednictwem np. Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa przekazuje grunty samorządom, a samorząd przy współfinansowaniu Banku Gospodarstwa Krajowego buduje tanie, niskoczynszowe mieszkania na wynajem.
Brak nowych mieszkań to również problem Konina. Jakub Eltman zwrócił uwagę, że w naszym mieście na tysiąc mieszkańców powstają 2,5 mieszkania, podczas gdy w miastach o podobnej wielkości powstaje ich… 4. – Znajdujemy się przy działce (róg ulic Topazowej i Cyrkoniowej), przy której mogły powstać nowe mieszkania – mówił. – Rada Miasta odrzuciła projekt Lex Deweloper. Powodem był protest mieszkańców sąsiednich domów na budowę wysokiego budynku. Jeśli nie będziemy budować mieszkań dostępnych dla młodych, nie rozwiążemy problemu wyludniania się. Owszem, doceniamy to, co się dzieje w Koninie w kontekście MTBS, doceniamy pracę komisji mieszkaniowej, która zredukowała kolejkę oczekujących na mieszkania, ale trzeba rozdzielić kwestię budownictwa społecznego od prywatnego, na które jak wiemy Rada Miasta często nie wyraża zgody. Zarządzanie miastem polega na podejmowaniu trudnych decyzji, w przypadku Topazowej Rada Miasta podjęła decyzję sprzyjającą protestującym, ale czy sprzyjającą rozwojowi miasta? Mam wątpliwości.
– Gdyby mieszkań było więcej, ich ceny na pewno by spadły – zaznaczył Dobromir Szymański, który przyznał że sytuacja mieszkaniowa w Inowrocławiu jest bardzo podobna do Konina. – Nasze miasto również się wyludnia – dodał.