Prokuratura Okręgowa w Poznaniu zaskarżyła decyzję sądu o uchyleniu aresztu Adamowi Z., oskarżonemu o zabójstwo Ewy Tylman. Zażalenie rozpatrzy Sąd Apelacyjny.
Adam Z. wyszedł na wolność po blisko 15 miesiącach od aresztowania. Nagły zwrot w sprawie nastąpił podczas trzeciej rozprawy, kiedy to przewodnicząca składu sędziowskiego Magdalena Grzybek poinformowała o możliwości zmiany kwalifikacji czynu, o popełnienie którego został oskarżony Adam Z. Mężczyzna miałby zostać skazany nie za zabójstwo Ewy Tylman, a jedynie za nieudzielenie pomocy.
Podczas posiedzenia aresztowego, 20 lutego, sąd nie przedłużył aresztu Adamowi Z. tłumacząc, że „groźba surowej kary nie jest tak realna jak dotychczas”. Oskarżony wyszedł na wolność, a przed sądem będzie odpowiadał już z wolnej stopy.
W odpowiedzi na taką decyzję ojciec zmarłej Ewy Tylman wystosował oficjalne pismo, w którym zaprezentował stanowisko rodziny. Wynika z niego, że wyjście na wolność Adama Z., jest dla nich krzywdząca i niezrozumiała.
Prokuratura Okręgowa w Poznaniu, nie zgadzając się z decyzją sądu, zaskarżyła ją do Sądu Apelacyjnego. Zdaniem Magdaleny Mazur-Prus, rzeczniczki prokuratury – nie wydarzyło się nic, co uzasadniałoby wypuszczenie Adama Z. na wolność, a świadkowie przed sądem zeznali dokładnie to samo, co w postępowaniu przygotowawczym. Ponadto – jak uzasadnia – istnieje ryzyko, że oskarżony będzie próbował wpływać na świadków, którzy dopiero mają być przesłuchani.
Adam Z. ma zakaz opuszczania kraju i dwa razy w tygodniu musi meldować się w komisariacie policji.